Początek tygodnia przynosi wzrost apetytu na bardziej ryzykowne aktywa. Brak kolejnych testów balistycznych ze strony Korei Północnej, a także mniejsze niż początkowo zakładano zagrożenie ze strony huraganu Irma przyczyniły się do poprawy nastrojów. Kolejne ważne dane z punktu widzenia rynku walutowego pojawią się w kolejnych dniach. Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na publikacje z Wielkiej Brytanii dotyczące inflacji i danych z rynku pracy przez zbliżającą się czwartkową decyzją Banku Anglii odnośnie parametrów polityki pieniężnej. Z USA z kolei monitorowany będzie odczyt inflacji CPI przed zaplanowanym na kolejny tydzień posiedzeniem Rezerwy Federalnej. Pomimo niskiej inflacji jak na razie przeważającym stanowiskiem po stronie członków FOMC pozostaje to, że inflacja wkrótce zacznie wzrastać i stopniowe podwyżki stóp będą kontynuowane. W wywiadzie udzielonym dla stacji CNBC Dudley stwierdził, że tak naprawdę huragany Harvey i Irma przyczynią się do wzrostu aktywności gospodarczej w długim terminie. W krótszym terminie jednak będą miały negatywny wpływ na tempo PKB i z tego względu mogą mieć istotne przełożenie na aktualne działania podejmowane przez Fed. W opinii szefa oddziału Fed w Nowym Jorku jest jednak zbyt wcześnie, aby ocenić, kiedy będzie odpowiedni termin na kolejną podwyżkę stóp procentowych w USA.
Euro w dalszym ciągu pozostaje pod wpływem jastrzębich komentarzy ze strony EBC, gdzie pomimo deklaracji monitowania sytuacji na rynku walutowym ze względu na ostatnią aprecjację euro - choć kwestie związane z kształtowaniem się kursu walutowego nie leżą w mandacie EBC - większość członków tego gremium przychyla się do ograniczenia wsparcia dla gospodarki. Dzisiaj opublikowane zostały weekendowe wypowiedzi Coeure z EBC, którego przyczyniły się jedynie do chwilowej słabości europejskiej waluty. Jego zdaniem polityka monetarna w obecnym kształcie powinna być utrzymywana przez dłuższy czas ze względu na ograniczoną presję inflacyjną. Ponadto odniósł się on do zmienności na rynku walutowym mówiąc, że pozostaje ona czynnikiem niepewności wymagającym dalszej obserwacji. Eurodolar w dalszym ciągu znajduje się powyżej wsparcia w rejonie 1,1980 i jak na razie nie widać impulsu do głębszej korekty na tej parze.
EUR/USD porusza się w dalszym ciągu w ramach kanału wzrostowego. Notowania utrzymują się powyżej kluczowych średnich EMA w skali H4 (50-,100- i 200-okresowej), co potwierdza tendencję wzrostową na tej parze. Najbliższe wsparcie w rejonie 1,1975 wynika z 61,8% zniesienia Fibo całości ostatniego impulsu spadkowego z poziomu 1,2069, które zbiega się z maksimum dziennym z 1.IX. tego roku. Dopóki wspomniany poziom jest broniony, dopóty wszelkie korekty spadkowe na EUR/USD powinny mieć ograniczony charakter.
EUR/PLN w dalszym ciągu porusza się w ramach kanału wzrostowego. W ostatnim czasie para wybroniła dolne ograniczenie kanału oraz poziom wynikający ze zrównania się w stosunku 1:1 korekt spadkowych w całym impulsie wzrostowym z poziomu 4,1569. Aktualnie istotną barierę dla strony popytowej stanowi 200-okresowa średnia krocząca EMA, która wyznacza najbliższy opór na poziomie 4,2600. Z kolei zejście poniżej minimum lokalnego na poziomie 4,2293 otworzy drogę do powrotu w okolice 4,2000.