- Wzrost ryzyka handlowego nie wpływa na akcje rynków wschodzących
- Reformy strukturalne wspierają perspektywy dla gospodarek rozwijających się
- Przykładem jest samonapędzających się wzrost gospodarczy Indii
- Ryzyka obejmują gwałtowny wzrost wartości dolara amerykańskiego oraz wzrost presji wokół handlu międzynarodowego
W czasie gdy ryzyko handlu międzynarodowego nasila się, a stopy procentowe w Stanach rosną, rynkowi można wybaczyć brak zdecdowania co do tego w co warto zainwestować. Richard Turnbull, główny strateg inwestycyjny w BlackRock, największym funduszu inwestycyjnym na świecie przekonuje, że istnieją wyraźne przesłanki co do tego, by inwestować w rynki wschodzące. Nie ważne czy wybuchnie światowa wojna handlowa, czy też nie.
BlackRock preferuje rynki takie jak Indie. Ten dubkontynentalny kraj oferuje gospodarkę zabezpieczoną przed potencjalnymi niedogodnościami związanymi z wojną handlową - przekonuje Turnbull w tygodniowym komentarzu swojej firmy.
Akcje rynków wschodzących po pięciu latach spadających zysków i zniżkującej rentowności zakończyły rok 2017 na zaskakującym plusie. Spowodowane jest to zarówno przez globalną hossę jak i znaczące reformy w gospodarkach takich jak Indie czy Chiny.
Ten rok rokiem gospodarek wschodzących
BlackRock uważa, że wzrost gospodarek wschodzących jeszcze nie dobiegł końca, a Indie są dobrym przykładem tej grupy rynków. Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) prognozuje, że Indie będą najszybciej rozwijającą się gospodarką zarówno w 2018 jak i 2019 roku.
Rząd Indii już wprowadził reformy strukturalne, które mają zaradzić chronicznie niskiej wydajności pracy w kraju oraz biurokratycznemu chaosowi, który dusi sektor prywatny. Również zmiany, które wprowadzane są na indyjskim rynku finansowym są obiecujące - przekonuje Turnbull. Rządowy zastrzyk gotówi w krajowy sektor bankowy sprawił, że indyjskie banki nareszcie mogły pozbyć się toksycznych kredytów oraz naprawić swoje bilanse. Rekapitalizacja sektora to również oczyszczenie drogi dla inwestycji sektora prywatnego.
2018 roku jest więcej miejsca na zyski na rynkach wschodzących i mówi, że Indie są dobrym przykładem tego, co oferuje. Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) postrzega Indie jako najszybciej rozwijającą się główną gospodarkę na świecie w 2018 i 2019 roku, najwyższy ranking, który krótko stracił w Chinach w 2017 roku.
Rząd Indii wprowadził reformy strukturalne, aby zaradzić chronicznie niskiej wydajności i biurokratycznym przeszkodom utrudniającym sektor prywatny. Również reforma sektora finansowego jest zachęcająca - mówi Turnbull. Rządowy zastrzyk kapitałowy na banki pomógł w naprawie bilansów banków. Oczyszczenie złych kredytów i rekapitalizacja sektora bankowego to oczyszczenie drogi dla inwestycji sektora prywatnego i długo oczekiwanego zwrotu z inwestycji kapitałowych.
Marże przedsiębiorstw zostały zminimalizowane, lecz jak tylko rząd wprowadził wspomniane reformy, wartości te powoli zaczęły się poprawiać dzięki spadkowi kosztów oraz inflacji. Zyski przedsiębiorstw wzrosły w 2017 roku o więcej niż 10%, a analitycy spodziewają się dalszego wzrostu do nawet 21% w tym roku - przekonuje Turnbull.
Jakie są zagrożenia?
Do ryzyk związanych z tymi prognozami zalicza się wzrost napięć wokół relacji handlowych na świecie. Mimo to Indie wydają się relatywnie mało zależne od globalnego handlu co sprawia, że jest to preferowany rynek BlackRock. Inną kwestią jest nagły i spory wzrost wyceny dolara amerykańskiego. Jednak prognozy BlackRock wskazują, że taki scenariusz jest niezwykle mało prawdopodobny i zakładają stopniowy wzrost kursu USD, który nie wpłynie na większość z rynków wschodzących.
Ryzyko związane z perspektywą obejmuje napięte stosunki handlowe, ale relatywnie niska zależność Indii od globalnego handlu sprawia, że BlackRock jest preferowanym wyborem w rozwijającym się świecie. Innym ryzykiem jest gwałtowny wzrost amerykańskiego dolara, ale BlackRock powiedział, że widzi dolara tylko stopniowo i spodziewa się, że będzie miał ograniczony wpływ na większość rynków wschodzących.