- Rosja zaatakowała Ukrainę
- Aktywa ryzykowne wyraźnie tracą
- Równocześnie zyskują tzw. bezpieczne przystanie
- Kurs dolara wzrósł w ciągu zaledwie kilku godzin o ponad 11 groszy
Wojna na Ukrainie stała się faktem
Tak znaczna eskalacja napięć na linii Rosja-Ukraina nie mogła pozostać bez wpływu na globalne rynki finansowe. Rynki ryzykowane jak kryptowaluty notowały na przestrzeni ostatnich godzin paniczną wyprzedaż, z kolei aktywa używane za bezpieczne przystanie jak złoto czy dolar amerykański wyraźnie zyskują.
Spoglądając z kolei na notowania pary walutowej USD/PLN zauważymy, że kurs dolara wzrósł minionej nocy o ponad 11 groszy, powiększając w ten sposób zasięg trwającej od 10 lutego br. aprecjacji do przeszło 25 groszy. To też sprawiło, że w czwartek o poranku za dolara zapłacić trzeba ponad 4,13 zł.
Jeżeli tylko tendencja ta będzie kontynuowana, w najbliższym czasie oczekiwać moglibyśmy wzrostu kursu dolara w kierunku 4,23 zł, co byłby najwyższym poziomem od maja 2020 roku.
Czynnikiem wspierającym aprecjację USD mogą być także oczekiwania dotyczące rozpoczęcia w marcu br. cyklu podwyżek stóp Fed. W ocenie ekonomistów, Federalny komitet Do Spraw Operacji Otwartego Rynku zdecyduje się w tym roku na cztery, bądź być może nawet aż na pięć podwyżek stóp procentowych.