Początek bieżącego tygodnia nie przyniósł większych zmian na rynku walutowym. Po piątkowej przecenie indeks dolara powrócił do wzrostów. Opublikowane dane nie miały większego przełożenia na kursy walut. W dalszym ciągu inwestorzy będą wyczekiwali na dwa najważniejsze wydarzenie w tym tygodniu – posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego oraz raport z amerykańskiego rynku pracy. Do tego czasu warto skupić się na bieżących publikacjach. Jak na razie dzisiejsze dane z Niemiec rozczarowują. Zamówienia w przemyśle spadły o 7,4% w ujęciu miesięcznym bardziej niż zakładały prognozy rynkowe. Wobec słabszych odczytów warto zwrócić uwagę na niemiecką produkcję przemysłową i eksport, które zostaną opublikowane w kolejnych dniach. Z USA i Kanady poznamy dane dotyczące bilansu handlu zagranicznego oraz dodatkowo indeks Ivey PMI.
Eurodolar utrzymuje się poniżej okrągłego poziomu 1,0600 oraz piątkowego maksimum. Silniejszy ruch kierunkowy na tej parze nastąpi zapewne dopiero pod koniec tygodnia, kiedy będzie znane obecne stanowisko EBC w kwestii polityki monetarnej oraz dane z rynku pracy w USA. Euro pozostaje także wrażliwe na doniesienia z francuskiej sceny politycznej. Rynki z pewnością odetchnęłyby z ulgą, gdyby nie było ryzyka w postaci ewentualnej wygranej eurosceptycznej Le Pen. Najbliższe wsparcie wyznaczają okolice 1,0560/70, których ewentualne przełamanie otworzyłoby drogę do powrotu w rejon 1,0500. Silnym oporem pozostaje strefa 1,0620/30.
Bank Rezerw Australii zgodnie z oczekiwaniami nie zdecydował się na zmianę parametrów polityki pieniężnej i pozostawił główną stopę procentową na poziomie 1,5%. Bank zwrócił uwagę na poprawiającą się kondycję globalnej gospodarki i nastroje konsumentów, a także wzrost wskaźników inflacji co jest odzwierciedleniem wzrostu cen na rynku surowców. Zdaniem RBA status quo w polityce pieniężnej zapewnia zrównoważony wzrost gospodarczy a także powrót inflacji do celu, choć dalsza aprecjacja dolara australijskiego może komplikować dalsze dostosowywanie się gospodarki po zakończonym cyklu inwestycji w sektorze górniczym. W reakcji na decyzje i komunikat AUD zyskał nieco na wartości.
EURPLN przełamał dzisiaj linię poprowadzoną po ostatnich maksimach lokalnych na wykresie dziennym, co może stać się impulsem do rozszerzenia korekty ostatnich silnych spadków. Widać, że jak na razie w rejonie 4,2700/50 ukształtowało się solidne wsparcie, co powinno ograniczać potencjał aprecjacyjny złotego. Technicznie notowania mogą obecnie kierować się w okolice 4,3270, gdzie 50-okresowa średnia EMA w skali dziennej zbiega się z 23,6% zniesienia Fibo całości fali spadkowej z poziomu 4,5053.
USDCAD wyhamował wzrosty w rejonie 1,3400 w oczekiwaniu na nowe impulsy. Techniczny obraz rynku sprzyja kontynuacji wzrostów w okolice 1,3460 a w przypadku przełamanie tego poziomu w kierunku maksimów lokalnych z listopada i grudnia zeszłego roku. Średnie kroczące EMA (50-,100- i 200-okresowa) są skierowane ku górze, co jest sygnałem prowzrostowym. Silne wsparcie stanowią okolice 1,3200/20.