Lepsze od prognoz wskaźniki PMI dla produkcji ze strefy euro stanowiły kontrast wobec szokująco słabego indeksu ISM z USA, którego publikacja osłabiła notowania dolara w stosunku do większości walut G10. Amerykańskie dane ISM pokazały słabość odczytów dotyczących: nowych zamówień, produkcji i zatrudnienia. To był największy spadek od maja 2011 roku, kiedy to trzęsienie ziemi w Japonii zakłóciło globalny łańcuch dostaw. Według niepotwierdzonych źródeł widoczne spowolnienie w USA jest spowodowane pogodą, a dane regionalne Fed-u pokazują bardziej dynamiczny wzrost. Niemniej jednak rynek jest wyraźnie zaniepokojony, że mamy do czynienia z czymś więcej niż tylko pogodą. Implikowane stopy procentowe funduszy federalnych Fed Funds futures z dalekim terminem zapadalności spadły aż o 12 pb podczas wczorajszej sesji i obecnie znajdują się na nieco niższym poziomie niż były przed rozpoczęciem "zawężania", co oznacza, że całkowicie zniknęły oczekiwania co do zacieśniania polityki Fed-u. Oczywiście, to powoduje pewien spadek wsparcia dla dolara.
Co ciekawe, głównym beneficjentem tego ruchu nie było EUR, kurs EUR/USD zyskał tylko nieznacznie. Prawdopodobnie ze względu na możliwość zastosowania środków luzowania polityki na posiedzeniu EBC, które odbędzie się w tym tygodniu. Dwie waluty "bezpieczne przystanie":JPY i CHF naturalnie zyskały na wartości. CAD również się umocnił w wyniku publikacji wyższego wskaźnika cen przemysłowych i cen surowych materiałów za grudzień. W czwartek możemy spodziewać się silnego handlu z Kanady.
Kurs AUD wzrósł najbardziej, choć po Bank Rezerw Australii (RBA) zmienił swoje nastawienie na bardziej neutralne. Wcześniejsze oświadczenie RBA, że "w razie potrzeby Bank dostosuje politykę w celu wspierania zrównoważonego rozwoju," co oznaczało możliwość obniżek stóp, zmieniono na "prawdopodobnie najbardziej ostrożnym rozwiązaniem będzie zachowanie stabilności stóp procentowych". Wycofano się również z odniesienia do waluty jako "niekomfortowo silnej" wskazując na zadowolenie z obecnych poziomów. To może oznaczać, że kurs AUD/USD osiągnął swój dolny poziom.
Z drugiej strony, GBP stracił grunt wobec wszystkich walut, w tym nawet USD, po publikacji gorszego od oczekiwań indeksu PMI. Warto zwrócić uwagę na to, że wskaźnik dla Wielkiej Brytanii był jedynie o 0,6 punktu poniżej oczekiwań, natomiast indeks z USA - 4,7 pkt poniżej prognoz. Ponadto, indeks PMI dla Wielkiej Brytanii nadal jest znacznie wyższy niż dla USA (56,7 vs 51.3). To dziwne, że funt tak bardzo ucierpiał z powodu tak niewielkiej różnicy rzeczywistego odczytu w stosunku do prognoz. Indeks zaskoczenia "surprise index" Wielkiej Brytanii, podczas gdy nadal w ujemnym terytorium, nadal spada i obecnie jest niższy niż indeks zaskoczenia strefy euro. Wygląda na to, że rynek wziął już pod uwagę fakt, że rzeczywiście mamy do czynienia ze stabilnym ożywieniem gospodarki Wielkiej Brytanii. W związku z tym zmieniam swoje nastawienie co do kursu funta i polecam ostrożność - tak duża reakcja na niewielką różnicę odczytu od prognoz sugeruje zmianę nastrojów na rynku.
Europejski handel rozpocznie dziś brytyjski wskaźnik budowlany PMI za styczeń. Prognozy zakładają, że indeks spadnie, co może wywołać dodatkową presję na GBP po rozczarowującym poniedziałkowym wskaźniku PMI dla produkcji. Indeks cen producentów w strefie euro (PPI) w grudniu wg prognoz ma wzrosnąć do +0,2% w ujęciu miesięcznym, co oznacza zmianę z -0,1% w ujęciu miesięcznym w listopadzie. Spowoduje to wzrost rocznego odczytu do -0,8% z -1,2%. Po zeszłotygodniowym spadku pierwszych szacunków inflacji w strefie euro, możemy się spodziewać, że rynek zignoruje tak mały miesięczny wzrost PPI. Z drugiej strony, spadek inflacji we Włoszech może wywołać dodatkową presję na EBC odnośnie podjęcia dalszych działań w ramach czwartkowego posiedzenia. Wstępna inflacja CPI w styczniu we Włoszech wg prognoz wzrośnie 0,6% rok do roku, co oznacza spowolnienie z +0,7% rdr w grudniu.
Zamówienia fabryczne w USA w grudniu wg prognoz mają spaść 1,8% w ujęciu miesięcznym, w porównaniu z +1,8% w ujęciu miesięcznym w listopadzie. Byłby to kolejny negatywny czynnik dla USD w następstwie poniedziałkowego "strasznego" odczytu ISM.
W ciągu dnia wygłoszonych zostanie pięć przemówień. Przewodnicząca rady nadzorczej EBC, Daniele Nouya, złoży swoje pierwsze sprawozdanie w Parlamencie Europejskim. Wypowiedzą się także: dyrektor wykonawczy Banku Anglii ds. Stabilności Finansowej, Andy Haldane i dyrektor Norges Banku, Birgen Vikoeren. W Stanach Zjednoczonych, zaplanowano przemówienia prezydenta Fed-u z Richmond, Jeffrey'a Lackera i szefa Fed-u z Chicago, Charlesa Evansa. Ciekawe, czy z ich wypowiedzi dowiemy się czegoś więcej o nastawieniu FOMC w następstwie poniedziałkowego przemówienia prezydenta Fed-u z Dallas, Fishera.
Marshall Gittler