Trzeci, pełen tydzień sierpnia upłynął na rynku walutowym pod znakiem znaczącego umacniania dolara amerykańskiego i ruch tej waluty miał decydujący wpływ na trendy głównych par. Na ostatnich sesjach zaczęły się jednak pojawiać sygnały wyczerpywania siły kupujących, co biorąc pod uwagę krótkoterminowy obraz indeksów reprezentujących siłę amerykańskiej waluty, może zapowiadać większy ruch korekcyjny.
W przypadku EUR/USD umacniający się dolar doprowadził do znaczących spadków kursu tej pary, co było zgodne z sygnałami przedstawianymi w poprzednich raportach. Jak widać jednak na powyższych wykresach, obecnie znajdujemy się już w okolicach bardzo ważnych wsparć, co wkrótce powinno doprowadzić do rozpoczęcia większego odreagowania na tym rynku. Wydawało się, że takie odbicie rozpoczęło się już na sesji z minionego czwartku, jednak nowe minima w piątek takie sygnały zanegowały. Na jakie zatem sygnały obecnie czekamy ? Moim zdaniem na jakąś np. świecową formację odwrócenia np. na danych 1 H lub 4H lub też na pokonanie najbliższych oporów - mechanicznych czy „klasycznych”. Te ostatnie znajdują się w okolicach 1,3295. Na jaki potencjał można liczyć jeśli odbicie na tej parze się rozpocznie ? Moim zdaniem minimalny zasięg ruchu, to strefa 1,3350-1,34. Jeśli spadki omawianej pary będą w najbliższym czasie kontynuowane, to kolejnych celów szukałbym w okolicach 1,3140, gdzie biegnie dolne ograniczenie kanału regresji liniowej.
W minionym tygodniu na rynku USD/CHF oglądaliśmy wyraźne wzrosty, których konsekwencją było wybicie górą z lokalnej konsolidacji budującej się od końca lipca br. Ten sygnał w połączeniu ze średnioterminowymi sygnałami oznacza, że trend wzrostowy ma się póki co dobrze. Jeśli jednak przyjrzymy się strukturze zwyżki trwającej od 1 lipca br. oraz bliskości ważnych oporów (patrz szczególnie pierwszy z powyższy wykresów), to można się obawiać jakiejś realizacji zysków w perspektywie najbliższych kilku, kilkunastu sesji. Dla mnie sygnałem rozpoczęcia takiej korekty z obecnych poziomów cenowych byłoby zejście poniżej 0,910, gdzie znajdują się najbliższe wsparcia. W takim przypadku ruch korekcyjny mógłby się rozwinąć do okolic 0,9020, gdzie znajdują się następne istotne poziomy, prezentowane przeze mnie na drugim z powyższych wykresów. W przypadku kontynuacji wzrostów następnych celów dla omawianej pary szukałbym w strefie 0,9195-0,93, której genezę pokazałem na tym samym wykresie.
Niestety sygnały wymieniane w poprzednim raporcie tygodniowym nie doprowadziły do dłuższego odbicia na rynku GBP/USD, choć próby zakończenia spadków w czasie ostatnich dni pojawiły się. Fakt jest jednak taki, że tydzień na rynku popularnego „kabla” zakończył się na nowych minimach, a to z kolei oznacza, że poza wypełnianiem struktur spadkowych czy też bardzo silnym wskaźnikowym wyprzedaniem, brak jest póki co sygnałów odwracania. Moim zdaniem jednak ryzyko gry na dalsze spadki z obecnych poziomów cenowych jest duże, a kolejnych prób odwrócenia silnej fali spadkowej budującej się od połowy lipca oczekuję na najbliższych sesjach. Mechanicznym sygnałem rozpoczęcia kolejnej próby przez stronę popytową byłoby dla mnie pokonanie okolic 1,6607. Z drugiem strony najbliższe, klasyczne opory kreślone na wykresie 1H widzę w okolicach 1,6650. Tym samym pokonanie strefy tworzonej przez ww. opory byłoby dla mnie sygnałem do rozpoczęcia większych wzrostów. W takim przypadku pierwszych celów szukałby w okolicach 1,6750, a w wariancie optymistycznym odbicie mogłoby sięgnąć okolic 1,69-1,70.
Umacniający się dolar był przyczyną sporych wzrostów na rynku USD/JPY, które są największym tego typu ruchem od marca br. Na danych tygodniowych i miesięcznych ruch ten wygląda poważnie, co może sugerować kontynuację umacniania amerykańskiej waluty względem jena w średnim horyzoncie czasowym z atakiem na szczyt znajdujący się powyżej 105 włącznie. W krótkim terminie jednak rynek ten jest skrajnie wskaźnikowo wykupiony, a dodatkowo ostatnia struktura wzrostowa wydaje się wypełniać. Nie bez znaczenie jest też fakt dotarcia przez kurs USD/JPY do ważnych oporów, których geneza została pokazana na drugim z powyższych wykresów. Wygląda więc na to, że w perspektywie najbliższych sesji można oczekiwać prób kontry strony podażowej, co powinno doprowadzić co najmniej do większej korekty. Dla mnie sygnałem jej rozpoczęcia byłoby zejście poniżej 103,69, gdzie znajdują się najbliższe, mechaniczne wsparcia. Moim zdaniem jednak dopóki korekta taka nie zejdzie poniżej strefy 103,20-103,0, możliwe będzie dalsze umacnianie dolara względem jena. Taki scenariusz wspierają pewne sygnały na samej parze USD/JPY, ale również zaczynający ewoluować w kierunku spadkowego scenariusz na wykresie JPY Indeks, który to jest reprezentantem siły jena.
Tomasz Marek