EUR/USD
Miniony tydzień przyniósł wyraźne umocnienie dolara, czemu towarzyszyło znaczące osłabienie części walut europejskich w tym głównie euro. Taka kombinacja musiała doprowadzić do wyraźnych spadków kursu EUR/USD, co sygnalizowane było przez technikę od jakiegoś czasu (patrz raporty tygodniowe oraz dzienne). Patrząc na zasięg ruchów na indeksie dolarowych, sygnały na indeksie reprezentującym siłę euro wydaje się, że tendencja ta powinna być w perspektywie być może nawet kilku tygodni kontynuowana. Za takim scenariuszem przemawia głównie układ średnioterminowych cykli, co zostało pokazane na pierwszym z powyższych wykresów. Patrząc na ten rynek w krótkim terminie (drugi z powyższych wykresów) widzimy, że w miniony piątek zainicjowany został test dość ważnej strefy wsparć kończącej się w okolicach 1,3450, co w pierwszej części nadchodzącego tygodnia powinno doprowadzić do jakiegoś odbicia. Dopóki jednak odbicie to nie przekroczy okolic 1,36, to kontynuacja spadków będzie moim zdaniem niezagrożona.
USD/CHF
Test górnego ograniczenia pokonanej formacji średnioterminowego klina kończącego oraz dynamiczne odbicie od tego ważnego wsparcia, to najkrótsza charakterystyka ostatnich kilku sesji na rynku USD/CHF. Biorąc pod uwagę skalę i dynamikę tego odbicia wydaje się, że korekta spadkowa na omawianej parze zakończyła się i obecnie trend umacniania dolara względem franka szwajcarskiego powinien być kontynuowany. Najbliższym oporem jest szczyt z pierwszej dekady stycznia br., który usytuowany jest na 0,9126. Jego pokonanie zanegowałoby wymowę tygodniowej gwiazdy spadającej, a tym samym moim zdaniem otworzyłoby drogę w kierunku kolejnych stref oporu pokazanych na powyższych wykresach. Strefy te rozpoczynają się w okolicach 0,9280 i kończą w pobliżu 0,9380. Z racji tego, że najbliższe wsparcie znajduje się na 0,9040, to stosunek potencjał do ryzyka wydaje się być na atrakcyjnym poziomie. Wymieniona wyżej strefa oporów jest celem dla tej pary przy założeniu, że obecne wzrosty mają raczej lokalnych charakter. Patrząc jednak na powyższe wykresy (szczególnie pierwszy), to wydaje się, że taka teza nie musi być prawdziwa. Co to w praktyce by oznaczało ? Moim zdaniem ruch co najmniej do okolic 0,97 w perspektywie najbliższych kilkunastu tygodni, a w przypadku pokonania ww. poziomu, być może jeszcze większe wzrosty ale już raczej w drugiej części obecnego roku.
GBP/USD
Przez większość tygodnia kurs GBP/USD obsuwał się reagując na ogólną tendencję panującą na rynku dolara i walut europejskich. Tak jak pisałem to jednak w poprzednich raportach, średnio i długoterminowa sytuacja techniczna tej pary wydaje się być inna, ze względu na wybicie górą z dużej formacji trójkąta symetrycznego (patrz pierwszy z powyższych wykresów). Takie wybicie, przynajmniej w teorii, otwiera drogę do znaczących wzrostów kursu tej pary w średnim i długim horyzoncie czasowy. Warunkiem tego jest utrzymanie wsparć znajdujących się w okolicach 1,6180. Odzwierciedleniem tej „inności” była gwałtowna zwyżka kursu GBP/USD na sesji piątkowej, co było reakcją na bardzo dobre dane makro z Wielkiej Brytanii. Ten ruch zakończył moim zdaniem sekwencję spadkową trwającą od 1 stycznia, a cała ta korekta wygląda obecnie na klina kończącego. Tym samym w perspektywie kolejnych sesji możemy oglądać próbę kontynuacji trendu wzrostowego. Jeśli próby te się powiodą (pokonanie okolic 1,6630), to trend ten może charakteryzować się dość sporą zmiennością, na co wpływ mieć będzie taki sam kierunek trendu indeksów reprezentujących siłę funta oraz siłę dolara. To jedna możliwość. Druga, to budowanie konsolidacji mniej więcej pomiędzy 1,6630 a 1,6180, co oznaczałoby obecnie ruch do pierwszego z ww. poziomów i następnie kolejne cofniecie. Niezależnie od wariantu, który będzie na tej parze realizowany w perspektywie kilku tygodni, w krótkim terminie presja popytowa powinna być na GBP/USD w najbliższym tygodniu kontynuowana.
USD/JPY
Znaczące osłabienie jena i silny dolar, to mieszanka, która doprowadziła do bardzo dynamicznego odbicia na rynku USD/JPY na przestrzeni minionego tygodnia. Biorąc pod uwagę strukturę w dół poprzedzającą to odbicie, strykturę i dynamikę wzrostu z minionego tygodnia ale również obraz indeksu dolara oraz jena wydaje się, że presja popytowa na omawianej parze powinna się w perspektywie najbliższych kilkunastu sesji utrzymać. To z kolei może doprowadzić do ataku na ostatnie szczyty, a ich pokonanie wydaje się możliwe. Punktem granicznym, którego przełamnaie otworzyłoby potencjał wzrostowy dla tej pary jest opór znajdujący się na 104,80 (patrz drugi z powyższych wykresów). W takim przypadku ruch do okolic 107,50-108,0 byłby moim zdaniem realny. W krótkim terminie, oglądamy cofniecie kursu USD/JPY, które można interpretować jako lokalną korektę. Taka interpretacja będzie obowiązująca dopóki utrzymany się powyżej 103,50, gdzie znajdują się ważne, prezentowane na drugim z powyższych wykresów wsparcia.
Tomasz Marek
Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do raportów. W szczególności zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie raportów w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu.