Umacnianie dolara oraz jena przy pro spadkowych tendencjach walut europejskich, to sygnały z rynku watowego, które pojawiły się w pierwszych godzinach handlu w nowym tygodniu. Sygnały te pokazują, iż otoczenie rynkowe jest w dalszym ciągu negatywne, choć trudno na obecnym etapie powiedzieć czy to dalsza gra przed wyborami w USA lub przed listopadowym spotkaniem ministrów finansów strefy euro, czy też niepokój inwestorów związany jest z oczekiwanym dzisiaj uderzeniem huraganu „Sandy” we wschodnie wybrzeże Ameryki. Jak na razie opisane wyżej zachowanie głównych walut nie spowodowało jakiś drastycznych zmian w technicznym obrazie głównych par, choć do istotnych wsparć czy oporów jest już niedaleko.
Jeśli chodzi o rynek eurodolara, to ważne krótkoterminowe wsparcia znajdują się między 1,2886 a 1,2854 i dopóki będą utrzymane, scenariusz kontynuacji rozpoczętego w miniony piątek odbicia będzie moim zdaniem mocno prawdopodobny.
Celem dla takiego odbicia powinna być co najmniej strefa 1,2968-1,3030, której genezę pokazałem na powyższym wykresie. Ewentualny większy wzrost zmieniałby obraz tego rynku, a więcej na ten temat pisałem w ostatnim raporcie tygodniowym. Co stałoby się jeśli dolna cześć ww. wsparcia na 1,2854 zostałaby pokonana ? Wówczas oczekiwałbym dość szybkiego testu okolic 1,2770, gdzie znajduje się dolne ograniczenie hipotetycznej, średnioterminowej flagi.
Między ważnymi wsparciami (strefa 79,48-79,38) oraz pierwszym ważnym oporem (79,80) znajduje się kurs pary USD/JPY, a to oznacza, iż póki co żadne konkretne sygnały techniczne nie są na tym rynku generowane.
Tym samym czekamy na jakieś bardziej zdecydowane ruchy ze strony inwestorów, choć nie można wykluczyć, że okres braku sygnałów przedłuży się do jutra, kiedy to skala strat po uderzeniu huraganu w USA będzie mniej więcej znana. Z technicznego punkty widzenia bardziej prawdopodobny jest scenariusz wzrostowy dla omawianego rynku, a nieco więcej na ten temat pisałem w ostatnim raporcie tygodniowym.
Górna partia ważnych wsparć została osiągnięta na rynku EUR/JPY, a dodatkowo na krótkoterminowych wskaźnikach impetu ukształtowały się pozytywne dywergencje. Również struktura spadkowa budująca się od 22 października wydaje się być wypełniona.
Tym samym w ciągu najbliższych godzin można oczekiwać prób zakończenia ostatnich spadków, a od skali ewentualnego odbicia zależeć będą dalsze prognozy dotyczące tego rynku. Jeśli kurs EUR/JPY zdołałby dotrzeć do okolic 104,10, to można będzie moim zdaniem stwierdzić, że ostatnie spadki były korektą, która właśnie się wypełnia. W takim przypadku ruch do okolic 105,27, a być może nawet w pobliże 108,70 stałby się mocno prawdopodobny.
Tomasz Marek
EFIX Dom Maklerski S.A.
tm@efixdm.pl