Na przestrzeni kilku ostatnich godzin aprecjacja dolara została zatrzymana. Na kursach poszczególnych par widać próby korekcyjnego odreagowania.
Spadki na eurodolarze doprowadziły do znaczącego naruszenia wsparć usytuowanych w rejonie 1,0880 ostatecznie wyznaczając minima na 1,0815 (patrz wykres powyżej). Na tym pułapie aktywowała się strona popytowa i w efekcie kurs analizowanej pary zaczął wyraźnie odbijać. To już kolejna próba wykształcenia zwyżkowej korekty na tym rynku. Aktualnie można mówić o korygowaniu fali spadkowej zainicjowanej pod koniec maja. Cała struktura kształtująca się od połowy bieżącego miesiąca nie jest jednak moim zdaniem wypełniona, dlatego po zakończeniu lokalnej zwyżki oczekuję ponownej dominacji strony podażowej. Tym samym kurs nie powinien przekroczyć w krótkim terminie oporów znajdujących się w rejonie 1,0965 (maksymalnie 1,1055). Geneza wszystkich wymienionych poziomów została przedstawiona na wykresie powyżej.
Szanse na lokalne odbicie pojawiły się na przestrzeni ostatnich kilkunastu godzin na rynku NZDUSD. Kurs dotarł do dolnych ograniczeń średnioterminowego trendu bocznego (0,7185). Na tym poziomie do gry próbuje powrócić strona popytowa. Na razie odbicie jest niewielkie. Niemniej jednak potencjalnych zasięgów dla lokalnej zwyżki szukałbym w rejonie 0,7345, gdzie znajduje się 38% zniesienie sekwencji spadkowej zainicjowanej w połowie bieżącego miesiąca. Po wypełnieniu takiej korekty oczekuję dalszej dominacji strony podażowej a w konsekwencji kolejnego testu wspomnianych wcześniej średnioterminowych wsparć.
Ostatnie godziny na rynku USDCAD po dotarciu do oporów usytuowanych w rejonie 1,2460 upłynęły pod znakiem uaktywnienia się strony podażowej. Póki co jednak korekta jest niewielka, ale z technicznego punktu widzenia należy się liczyć ze spadkiem nawet w okolice 1,2270 (patrz wykres powyżej). W średnim terminie obowiązującym wariantem pozostaje dalsze umocnienie dolara amerykańskiego względem kanadyjskiego, z perspektywą zwyżki do okolic 1,2830.
Dawid Jacek
EFIX Dom Maklerski S.A.