Chociaż na rynku nie pojawiły się jednoznacznie pesymistyczne informacje, to inwestorzy (zwłaszcza ci z USA) wpadli wczoraj w panikę. Traciły towary, indeksy, zyskiwał dolar amerykański.
Słabe odczyty indeksów PMI z Europy, a następnie fatalny odczyt FED z Filadelfii przy jednoczesnym braku zapowiedzi QE3 przyczyniły się do zdecydowanej wyprzedaży na giełdach. Na takim obrocie sprawy zyskał tradycyjnie dolar, który umacniał się nawet do uważanego za jeszcze bezpieczniejszą walutę jena japońskiego.
Inwestorów zupełnie nie przekonał audyt przeprowadzony wśród hiszpańskich banków. Teoretycznie potrzebne jest dokapitalizowanie na kwotę 16-25 mld EUR, a w pesymistycznym wariancie – maksymalnie 62 mld EUR. Nijak ma się do szacunków rzędu 150 – 200 mld EUR. Już w poniedziałek Hiszpania ma się oficjalnie zwrócić o pomoc w dofinansowaniu swoich banków, a pierwsze pieniądze na ten cel mają być przeznaczone z Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej (EFSF).
USD Basket (USD/BKT)
Wybicie górą z formacji kanału spadkowego sygnalizuje zakończenie trwającej od początku czerwca korekty na koszyku dolarowym (reprezentującym siłę amerykańskiej waluty). Struktura tego ruchu jest impulsowa, co w szerszym terminie otwiera perspektywę do dalszego umocnienia USD (cel: 83,57). Lokalnie rynek jest silnie wykupiony, a to znacznie zwiększa prawdopodobieństwo korekcyjnego osłabienia dolara. W takim wariancie kurs USD/BKT mógłby zejść w okolice 81,96 (maksymalnie do 81,66). Nie zmienia to faktu, że trendem obowiązującym na tym instrumencie jest w tej chwili trend wzrostowy.
EURUSD
Panika na rynkach, którą oglądaliśmy wczoraj podczas sesji w USA przyczyniła się do dynamicznej deprecjacji eurodolara. Kurs najważniejszej pary walutowej w błyskawicznym tempie osiągnął nakreślone we wczorajszych raportach wsparcia, tj. rejony 1,2463 – 1,2518. W tej chwili po wypełnieniu spadkowego impulsu naturalną koleją rzeczy powinna być lokalna korekta, której modelowy zasięg usytuowany jest na poziomie 1,2591 (38% zniesienie wczorajszej przeceny).
Moim zdaniem podaż po raz kolejny może zaatakować już na początku przyszłego tygodnia, a celem będzie najpierw ponowne przetestowanie wspomnianych wsparć 1,2463 – 1,2518, a ich ewentualne sforsowanie otworzyłoby drogę do deprecjacji kursu eurodolara w okolice średnioterminowych minimów, tj. 1,2287.
USDJPY
Zdecydowane umocnienie dolara względem japońskiego jena towarzyszyło inwestorom podczas ostatnich kilkudziesięciu godzin. Kurs zatrzymał się w okolicach 80,52 po wypełnieniu pokaźnej impulsowej struktury. Rynek ten jest lokalnie silnie wykupiony, co sygnalizuje możliwość wystąpienia spadkowej korekty. W takim wariancie możemy oczekiwać zejścia kursu w rejony 79,82-79,86 (geneza tych wsparć została przedstawiona na wykresie powyżej).
Oglądane w ostatnich dniach umocnienie dolara względem jena sugeruje zakończenie trwającej blisko 3 miesiące korekty. Jeśli w ciągu kilku najbliższych sesji stronie popytowej uda się przebić ważne opory w okolicach 80,70, gdzie zbiega się kilka istotnych ograniczeń, to moim zdaniem droga w kierunku średnioterminowych maksimów (84,17) zostanie otwarta, a prawdopodobieństwo takiego wariantu zdecydowanie wzrośnie.
Dawid Jacek
Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu www.efixdm.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią "rekomendacji" lub "doradztwa" w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do raportów. W szczególności zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie raportów w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu.