Kolejne godziny handlu na rynku walutowym przyniosły kontynuację osłabienia walut europejskich względem amerykańskiego dolara.
Kurs EURUSD już w piątek zawrócił na południe. Dzisiaj ta tendencja jest kontynuowana. Tym samym możemy oczekiwać większej spadkowej korekty na tym rynku. Pierwsze istotne wsparcia dla takiego scenariusza znajdują się w rejonie 1,10, gdzie wewnętrzna linia średnioterminowego trendu bocznego zbiega się z 38% zniesieniem sekwencji wzrostowej zainicjowanej na tym rynku w połowie kwietnia. Poziom obrony do gry na krótko ustawiłbym na lokalnych maksimach, tj. 1,1225 (patrz wykres powyżej).
Od testu tego wsparcia zależy kierunek trendu w szerszym terminie. Ewentualny spadek otworzyłby drogę do powrotu dominacji strony podażowej w średnim horyzoncie.
Trwa przecena na rynku popularnego kabla. W tej chwili kurs zmierza w kierunku wsparć usytuowanych w rejonie 1,5035-1,51. Geneza tych ograniczeń została przedstawiona na wykresie powyżej. Od szczytu z 30. kwietnia buduje się impuls spadkowy i wszystko wskazuje na to, że obecnie jest on w końcowej fazie. Skrajne lokalne wyprzedanie oraz wypełniona struktura sprawiają, że w najbliższym czasie należy oczekiwać wzrostowego odbicia. Docelowe zasięgi dla ewentualnej zwyżkowej korekty znajdują się w rejonie 1,5250, gdzie usytuowane jest 38% zniesienie sekwencji spadkowej zainicjowanej pod koniec poprzedniego miesiąca.
Ostatnie godziny na rynku USDCAD upływają pod znakiem uaktywnienia się strony podażowej. Kurs tym samym nie zdołał przebić oporów usytuowanych w rejonie 1,2165, gdzie aktualnie przebiega górne ograniczenie hipotetycznego kanału spadkowego. W tej chwili moim zdaniem istnieje duża szansa na uzyskanie przez stronę podażową większej przewagi. Naturalnym celem dla takiego wariantu pozostają wsparcia usytuowane w rejonie 1,1945, tj. na minimach z końcówki poprzedniego miesiąca. Dalszy ruch w ramach wspomnianej wcześniej konsolidacji pozostaje scenariuszem preferowanym.
Dawid Jacek
EFIX Dom Maklerski S.A.