Na rynku eurodolara od początku tygodnia widzimy wyraźne uaktywnienie się strony popytowej. Czy to początek większej średnioterminowej zmiany na EURUSD?
EURUSD
Decyzja ECB oraz wynik wyborów parlamentarnych w Grecji zepchnęły notowania najpopularniejszej pary walutowej poniżej 1,11. Najwyraźniej rynek, po zapoznaniu się ze wszystkimi „złymi” dla wspólnej waluty informacjami, dal kolejną szansę stronie popytowej. Niemniej jednak skala odbicia oglądana od początku bieżącego tygodnia jest niewielka. Na obecnym etapie kurs koryguje jedynie ostatnią falę spadkową zainicjowaną w połowie grudnia poprzedniego roku. 38% zniesienie tej przeceny znajduje się na 1,1660 i dopiero pokonanie tego oporu otworzyłoby drogę do skorygowania całej średnioterminowej sekwencji spadkowej, która na wykresie analizowanej pary została zapoczątkowana w maju poprzedniego roku. Pierwszych potencjalnych zasięgów dla takiego scenariusza szukałbym w okolicach 1,20-1,22. Geneza wszystkich wymienionych ograniczeń została przedstawiona na wykresie powyżej.
Niskie ceny ropy naftowej pogrążają w dalszym ciągu dolara kanadyjskiego. W efekcie możemy oglądać nowe średnioterminowe maksima na wykresie USDCAD. Kurs tej pary zmierza w kierunku ważnych ograniczeń rozciągających się pomiędzy 1,27 a 1,30. Pierwszy z wymienionych oporów bierze swoją genezę z odłożonej szerokości kanału, w ramach którego kurs analizowanej pary poruszał się w latach 2011-2014. Drugi poziom stanowią maksima z 2009 roku. Moim zdaniem na tym poziomie do gry powróci strona podażowa. Warto pamiętać, że potencjał do dalszej zwyżki mocno ogranicza nie tylko bliskość istotnych barier, ale również skrajne wykupienie na danych dziennych (patrz wykres powyżej).
W kierunku kluczowych wsparć konsekwentnie zmierzają notowania NZDUSD. Kurs popularnego kiwi lada moment powinien testować wsparcia rozciągające się pomiędzy 0,7133 a 0,7335 (patrz wykres powyżej). Pierwsze z wymienionych wsparć to 38% zniesienie sekwencji wzrostowej, ukształtowanej na tym rynku w okresie od 2009 do 2011 roku, drugie to bliższa ekspansja DiNapoliego sekwencji spadkowej, którą mogliśmy oglądać na wykresie analizowanej pary w drugiej połowie poprzedniego roku. Dodatkowo niebawem rynek NZDUSD wejdzie w stan skrajnego wyprzedania, co dodatkowo będzie sprzyjać uaktywnieniu się strony popytowej w perspektywie najbliższych kilku – kilkunastu dni.
Dawid Jacek
EFIX Dom Maklerski S.A.