Początek nowego tygodnia upływa pod znakiem kolejnego korekcyjnego osłabienia dolara amerykańskiego, co daje nadzieję na uzyskanie przewagi przez stronę popytową na EURUSD w szerszym terminie.
Kurs eurodolara, który w drugiej połowie poprzedniego tygodnia ponownie zawrócił na południe, od wczesnych godzin porannych zyskuje. Niemniej jednak na obecnym etapie z całą pewnością nie można jednoznacznie stwierdzić, że przewaga popytu w szerszym horyzoncie jest przesądzona. Potwierdzeniem dalszego budowania średnioterminowego wzrostowego odbicia na tym rynku będzie dopiero wzrost notowań analizowanej pary powyżej 1,28, których to oporów nie udało się pokonać otwierającym długie pozycje w poprzednim tygodniu. Sforsowanie wspomnianych ograniczeń otworzyłoby drogę co najmniej do zwyżki kursu EURUSD w okolice 1,30-1,3070, gdzie ekstrema z połowy września zbiegają się z 38% zniesieniem całej sekwencji wzrostowej ukształtowanej na tej parze począwszy od maja bieżącego roku.
Poziomem obrony do gry na długo pozostają wsparcia rozciągające się pomiędzy 1,2460 a 1,25. Ich geneza została przedstawiona na wykresie powyżej.
Bardzo ciekawie z technicznego punktu widzenia przedstawia się sytuacja na wykresie USDCAD. Od kilku tygodni na wykresie tej pary buduje się formacja RGR. W tej chwili znajdujemy się na etapie budowania prawego ramienia tej konsolidacji. Jeśli w najbliższych godzinach podaż utrzyma opory znajdujące się na 1,1220 (patrz wykres powyżej), wówczas szanse na modelowe wypełnienie omawianej formacji znacząco wzrosną. W takim wariancie docelowe zasięgi dla przedstawionego scenariusza są usytuowane w rejonie 1,1095, a ich przełamanie otworzyłoby drogę do większej średnioterminowej przeceny dolara amerykańskiego względem kanadyjskiego. Pierwszych wsparć dla takiego wariantu szukałbym w rejonie 1,10. Geneza wszystkich wymienionych ograniczeń została przedstawiona na wykresie powyżej.
Dawid Jacek
EFIX Dom Maklerski S.A.