Nie powiodło się wczorajsze zagranie na NZD/JPY – podwyżka stóp była, ale towarzyszący jej komentarz o chwilowej przerwie w podwyżkach wywołał mocne spadki. Utrzymuję za to pozycję krótką na EUR/AUD, na którym zaczyna się mała korekta, pierwszym opór powinien stanowić okrągły poziom ok. 1,43.
W dniu dzisiejszym zaczynamy od GBP/USD – kurs dociera powoli do linii trendu wzrostowego i można zacząć wypatrywać sygnału zakończenia korekty. Na dzień dzisiejszy nie ma jeszcze takiego sygnału, ale sądzę, że powinien on pojawić się w ciągu najbliższych dni, oczywiście pod warunkiem kontynuacji trendu. Jutro o godzinie 10:30 poznamy odczyty PKB z Wielkiej Brytanii, a więc będzie okazja do podwyższonej zmienności.
USD/JPY – dzisiaj w końcu para odpaliła i mamy zdecydowane wzrosty po kilku dniach niezdecydowania. Wydaje się, że celem byków może być doprowadzenie kursu do najbliższej strefy oporu, gdzie przebiega linia poprowadzona po ostatnich szczytach.
Licząc na osłabienie Jena, warto spojrzeć na EUR/JPY. Kurs porusza się w klinie spadkowym i dotarł do bardzo ważnego wsparcia oraz długoterminowej linii trendu. Moim zdaniem można liczyć na lekkie wzrosty np. do górnej krawędzi klina.
Kolejną parą, którą warto rozegrać w kontekście osłabienia japońskiej waluty to GBP/JPY. Korekta trwa już dość długo i osiągnęła spore rozmiary. Na wsparciu widać już serię świec, które zdają się hamować spadki i mogą zapowiadać odwrócenie czyli wzrosty. Warto spojrzeć wstecz, gdyż para ta często przed odwrotem dawała sygnały w postaci całych serii świec z długimi cieniami, tak też jest i tym razem. Prawdopodobnie skuszę się na pozycję długą.
AUD/CAD – tutaj także ciekawie, gdyż cena dotarła do górnej krawędzi kanału spadkowego i pojawił się pin bar. Prosty i czytelny sygnał do spadków, a niepokoić może jedynie silny ostatnio dolar australijski, a także słabość CADa. Myślę, że jest to gorsza okazja od GBP/JPY, ale także można rozważyć otwarcie pozycji.
GBP/AUD – na tej parze spadki zatrzymują się na takim lokalnym wsparciu (czerwona linia). Po wczorajszych spadkach pozostał mały, dolny cień i dzisiaj mamy powtórkę. Zagranie jest trochę ryzykowne, gdyż wczorajsza świeca spadkowa jest naprawdę spora, a i to ważniejsze wsparcie jest już niedaleko. Poza tym ciężko jest mi otwierać pozycję przeciwko sile Dolara australijskiego, myślę że lepsza okazja do zagrania na umocnienie Funta jest właśnie na GBP/JPY.