Po wtorkowej gwałtownej przecenie ropy naftowej, wczoraj notowania tego surowca starały się nadrobić przynajmniej część strat. Przez większość sesji się to udawało – cena ropy WTI chwilowo podskoczyła ponad poziom 67 USD za baryłkę, a notowania ropy Brent wzniosły się ponad 77 USD za baryłkę. Niemniej, końcówka sesji należała do strony podażowej. Notowania ropy WTI zakończyły wczorajszą sesję na symbolicznym plusie, w okolicach 66,30 USD za baryłkę, z kolei cena ropy Brent osunęła się mocniej w dół, poniżej poziomu 76 USD za baryłkę.
Ważnym raportem na rynku ropy naftowej była wczorajsza, cotygodniowa publikacja amerykańskiego Departamentu Energii, dotycząca zapasów paliw w Stanach Zjednoczonych. Według raportu, w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej w USA wzrosły o 6,3 mln baryłek, co było już piątą tygodniową zwyżką zapasów z kolei. Był to także większy wzrost zapasów od oczekiwań, ale mimo to trudno mówić jednoznacznie o negatywnej wymowie raportu. Jednocześnie spadły bowiem istotnie zapasy benzyny i destylatów. Warto jednak pamiętać, że liczby pokazane w raporcie częściowo były efektem trwającego sezonu prac remontowych w rafineriach, który oznacza mniejszą aktywność tego typu zakładów, a co za tym idzie – ich mniejszy popyt na ropę i mniejszą produkcję paliw.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Raport Departamentu Energii nie wpłynął wczoraj istotnie na notowania ropy naftowej. Prawdopodobnie większy wpływ na negatywny sentyment na tym rynku miały wydarzenia na szerokim rynku finansowym, w tym głównie dynamiczne spadki indeksów akcji. Rosnąca awersja inwestorów do ryzyka jest czynnikiem sprzyjającym spadkom cen ropy naftowej, ponieważ ten surowiec jest ściśle powiązany z globalną koniunkturą. Utrzymująca się dzisiaj presja spadkowa na rynkach akcji ma więc przełożenie na presję spadkową także na wykresie cen ropy naftowej. Dzisiaj rano na rynku ropy ceny konsolidują w okolicach wczorajszego zamknięcia, co świadczy o sile strony podażowej.
Notowania ropy naftowej Brent – dane dzienne