Podczas wczorajszej sesji w centrum uwagi były odczyty PMI z europejskich gospodarek. Odczyty okazały się lepsze, szczególnie z Niemiec, ale optymizmu na rynku nie było widać. Euro umocniło się nieznacznie, ale wzrosty nie doprowadziły nawet do testu wskazywanych oporów. Taka reakcja oznacza tylko jedno: euro znajdować się będzie nadal pod presją wyprzedaży.
Z punktu widzenia tradera najważniejszym wnioskiem po wczorajszych odczytach PMI i zachowaniu euro jest fakt, że większa dynamika zmiany na EURUSD była wtedy, kiedy PMI spadło poniżej 50 punktów w ostatnich miesiącach, niż wczoraj, kiedy Niemcy powróciły powyżej tego poziomu przestrzeliwując pozytywnie wszystkie prognozy. Tym samym na EURUSD większość nadal oczekuje realizacji scenariusza spadkowego i każdorazowe pobijania kursu są od razu wykorzystywane do odnawiania sprzedaży. Po prostu rynek wykorzystuje fakt i możliwość podłączenia się pod ruch spadkowy przy wyższych poziomach. Dziś rano notowania EURUSD oscylują przy 1,2655, co oznacza, że wsparcie przy 1,2620 nadal jest obronione. Dopiero jego przebicie będzie dla mnie potwierdzeniem, że EURUSD wchodzi w nową falę spadków. Ale do tego potrzebne są informacje z rynku dolara. Dziś, natomiast to rynek funta brytyjskiego będzie na pierwszym planie. Zapowiedziane publikacje PKB mogą przynieść większe zmiany na GBPUSD dopełniając obraz, jaki się wykreował w tym tygodniu. Przypomnę, że dane z funta mieliśmy kiepskie, co spowodowało wyprzedaż tej waluty i osiągniecie przez GBPUSD poziomu 1,5990 w tym tygodniu. Z układu dziennego jest idealny sygnał na sprzedaż. Brakuje jedynie bodźca. Dlatego to dziś po publikacji PKB może się okazać, ze cała uwaga inwestorów skupi się na tej właśnie parze. Prognozy wskazują niższy odczyt. Jeśli tak będzie można się liczyć z mocnym ruchem spadkowym, przebiciem wskazanego dołka tego tygodnia a nawet zejściem w partie 1,5880. Zaznaczę, że ostatnie wskaźniki makro z UK potwierdziły, że BoA nie będzie na razie podwyższać stóp procentowych. Jeśli odczyt PKB spadnie poniżej 3% to data pierwszej podwyżki oddala się jeszcze bardziej. Jeśli zsumujemy dwa czynniki: słabość euro i perspektywę osłabienia się funta to oznaczać to będzie wzmocnienie perspektywy wzrostu dla dolara. A najmocniejsze spadki widoczne będą wtedy na GBPUSD. Oporem dla funta jest 1,6176 i do czasu, kiedy kurs jest poniżej obowiązuje silny sygnał sprzedaży. Na złocie widać też pierwsze mocniejsze próby wejścia w nową falę spadków. Wczorajszy spadek do 1231 nie oznacza jeszcze przewagi podaży. Dopiero, gdy kurs spadnie poniżej 1217 powinniśmy być świadkami rozwinięcia się silniejszych spadków z perspektywą ponownego test 1182. Dziś należy też uważać na EURJPY. Po aukcji bonów, gdzie zanotowano ujemne oprocentowanie okazuje się, że jen zaczyna być znowu postrzegany, jako możliwa waluta do finansowania z bardzo niskim kosztem obsługi długu. Oporem dla EURJPY jest 137,00. Dopiero jego pokonanie będzie wzmacniać ruchy popytowe z możliwością testu 138,10.
Z wyliczeń pivotów dla EURUSD głównym poziome równowagi jest dziś 1,2646 ze wsparciami 1,2614 i 1,2583 a oporami 1,2677 i 1,2709. Dla GBPUSD pivotem głównym jest 1,6028 ze wsparciami 1,5995 i 1,5960 a oporami 1,6063 i 1,6096.
Przygotowane przez: Grzegorz Jaworski, IronFX