Początek tygodnia na rynku walutowym upływa bardzo spokojnie. Odczyty sprzedaży detalicznej oraz PMI dla usług w Eurolandzie pozostały bez większego wpływu na notowania głównych par.
EUR/USD
Zawirowania na rynku eurodolara z drugiej połowy poprzedniego tygodnia (ECB, dane z amerykańskiego rynku pracy) pomimo zwiększenia lokalnej zmienności, nie doprowadziły do wygenerowania średnioterminowych sygnałów. Tym samym inwestorom pozycyjni moim zdaniem powinni poczekać na wyklarowanie się skomplikowanego obrazu technicznego, który mamy na dzień dzisiejszy. Kiedy do takiej sytuacji dojdzie? Wtedy, gdy kurs analizowanej pary albo przebije kluczowe opory usytuowane na 1,3225-1,3243 albo istotne wsparcia znajdujące się na 1,2930-1,2990. Obydwie wymienione strefy stanowią ograniczenie trendu bocznego, który na wykresie EUR/USD możemy oglądać od 10 kwietnia. Gracze krótkoterminowi mogą z kolei korzystać na zmienności, która realizuje się w ramach wspomnianej wcześniej większej konsolidacji.
GBP/USD
Ostatnie godziny na rynku GBP/USD przynoszą kolejne testy górnego ograniczenia średnioterminowego kanału wzrostowego. Na chwilę obecną wszystkie kończą się pozytywnie (opór jest utrzymywany przez stronę podażową). Moim zdaniem z dużym prawdopodobieństwem należy oczekiwać spadków kursu analizowanej pary w najbliższych dniach. Sygnał do realizacji takiego scenariusza otrzymamy w momencie przebicia lokalnych minimów, tj. 1,5480, co otworzyłoby drogę stronie podażowej nawet do testu okolic 1,5251-1,5306. Geneza wszystkich wymienionych poziomów została przedstawiona na wykresie powyżej.
Gdyby jednak doszło do sforsowania kluczowych oporów znajdujących się w rejonie 1,56, wówczas należałoby oczekiwać kolejnej fali umocnienia funta względem dolara, nawet do 1,5785. Nie jest to jednak w tej chwili wariant przeze mnie preferowany.
USD/JPY
Na przestrzeni niemal całego ostatniego miesiąca zmiany na rynku USD/JPY odbywają się w ramach 3-figurowej amplitudy wahań pomiędzy 97 a 100. Umocnienie dolara względem jena ponownie sięgnęło psychologicznej bariery 100, która na dzień dzisiejszy wciąż nie została przebita. Technicznie kurs analizowanej pary znalazł się w okolicach silnych oporów, a dodatkowo na danych godzinowych pojawiły się negatywne dywergencje. Tym samym w najbliższych godzinach oczekuję kolejnej wzmożonej aktywności strony podażowej, która może doprowadzić do przeceny dolara względem jena przynajmniej do strefy silnych wsparć, która rozciąga się pomiędzy 97,95 a 98,52 (patrz wykres powyżej). Tak więc sforsowanie granicy 100 jenów za dolara strona popytowa będzie moim zdaniem musiała odłożyć przynajmniej o kilkadziesiąt godzin.
Dawid Jacek
EFIX Dom Maklerski S.A.