Poranny, środowy handel na rynku FX nie przynosi istotniejszych zmian na wycenie złotego, pomimo odbicia {{0|eueurodolara. Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,3397 PLN za euro, 3,9203 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,9489 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,9062 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 2,131% w przypadku obligacji 10-letnich.
Ostatnie godziny obrotu na rynku walutowym przyniosły spadek dolara przed dzisiejszym zakończeniem posiedzenia FED. Rynek oczekuje cięcia o 25pb. i scenariusz ten wydaje się być już przez inwestorów zdyskontowany. Kluczowym czynnikiem będą jednak słowa J. Powella podczas konferencji, gdyż trwają spekulacje czy ostatnie działania FED to jedynie dostosowanie (adjustment) czy może zainicjowanie nowego trendu luzowania i wsparcia tamtejszej gospodarki. Posiedzenie to jest niezwykle istotne także z powodu ostatniego zamieszania na stopach overnight repo, gdzie byliśmy świadkami wystrzału z 2,4% do 10%, a następnie wczoraj w wyniku „błędu komputera” wartość podawana wynosiła 0%. Inwestorzy spekulują, iż FED utracił realnie kontrole nad krótkoterminowymi stopami. Z punktu widzenia PLN dzisiejszy wieczór najpewniej realizowany będzie poprzez klasyczny schemat – im mocniejszy dolar (po FED) tym słabszy PLN oraz większa presja podażowa wokół walut EM/CEE.
W trakcie dzisiejszej sesji poznamy dane z krajowego rynku pracy, gdzie spodziewane dynamiki za sierpień wynoszą 6,7% r/r (wynagrodzenia) i 2,7% r/r (zatrudnienie). Ponadto warto bliżej przyjrzeć się publikacjom inflacyjnym ze Strefy Euro oraz UK. Kluczowym wydarzeniem dnia jest jednak oczywiście wieczorny (20:00) FED.
Z rynkowego punktu widzenia obserwujemy wyhamowanie trendu aprecjacyjnego na PLN. Same zmiany są jednak niewielkie – inwestorzy wyczekują sygnałów z rynków bazowych. Wyjątek stanowi oczywiście para z funtem, który zyskał już blisko 30 gr od dołka z maja (4,63 vs aktualne 4,906).