Bank Japonii co prawda utrzymał stopę oprocentowania rezerw bankowych na poziomie -0,1%, jednak wprowadził kilka istotnych zmian w ilościowym i jakościowym programie luzowania polityki monetarnej (QQE). Jako, że priorytetem pozostaje jak najszybsze osiągniecie celu inflacyjnego, bank zdecydował się na prowadzenie QQE wraz z kontrolą krzywej dochodowości w taki sposób, aby rentowność 10-letnich obligacji rządowych utrzymywała się blisko zera. Z założenia będzie prowadzony nadzór na krótkimi i długoterminowymi stopami procentowymi poprzez dalszą obniżkę kosztu pieniądza w razie potrzeby jak i odpowiednie nieograniczone zakupy obligacji rządowych. Skala zakupów jednostek funduszy ETF i udziałów w funduszach nieruchomości pozostanie na niezmienionym poziomie odpowiednio 6 bilionów i 90 miliardów jenów. Obligacje korporacyjne będą nadal kupowane za 3,2 biliona JPY. BoJ jest także gotów w razie potrzeby zwiększyć bazę monetarną a nawet ‘przestrzelić’ cel inflacyjny. Głównym celem pozostaje dalsze luzowanie polityki monetarnej tak długo aż inflacja osiągnie zamierzony cel. W reakcji na intensyfikację działań BoJ w zakresie QQE jen tracił na wartości względem dolara.
Pod decyzji Banku Japonii uwaga rynku powoli zaczyna się znów przesuwać w stronę dolara i zaplanowanego na wieczór posiedzenia Rezerwy Federalnej. Na skutek umocnienia się USD po decyzji BoJ eurodolar ustanowił nowe wrześniowe minimum. W oczekiwaniu na decyzję Fedu odnośnie stóp procentowych EURUSD jest handlowany poniżej 200-okresowej średniej EMA w skali D1. Konsensus rynkowy zakłada, że we wrześniu nie dojdzie do wzrostu kosztu pieniądza w USA. Wczorajsze rozczarowujące dane z amerykańskiego rynku nieruchomości, gdzie zarówno liczba rozpoczętych budów i wydanych pozwoleń na budowy domów kształtowała się poniżej oczekiwań rynkowych wraz z serią słabszych publikacji z USA w ostatnim czasie przyczyniły się do istotnego spadku prawdopodobieństwa dalszej normalizacji polityki pieniężnej jeszcze w tym miesiącu. Jeśli w rzeczywistości Fed nie zaskoczy rynku i nie zmieni stóp procentowych, to uwaga inwestorów przesunie się w stronę samego komunikatu i najnowszych projekcji makroekonomicznych, a także konferencji prasowej Janet Yellen. Jeśli w komunikacie nie znajdą się jastrzębie akcenty wskazujące na możliwości zacieśnienie polityki pieniężnej jeszcze w tym roku, to dolar powinien pozostawać pod presją sprzedających. W przeciwnym razie spadki na EURUSD pogłębią się.
Złoty pozostaje nieco słabszy względem USD w oczekiwaniu na wieczorny komunikat FOMC. Aktualnie notowania utrzymują się tuż poniżej 200-okresowej średniej EMA w skali H4. Z technicznego punktu widzenia ponowne wyjście powyżej okolic 3,8660/80 powinno stać się impulsem do powrotu notowań USDPLN w rejon 3,8825/50, gdzie przebiega 61,8% zniesienia Fibo ostatniego impulsu spadkowego z poziomu 3,9297 oraz znajdują się ostatnie maksima lokalne. Silnym wsparciem pozostają okolice 3,8300, które mogą być dziś testowane w przypadku braku jastrzębich sygnałów ze strony Fedu.
Notowania USDCAD jak na razie mają problem z wyjściem powyżej strefy oporu w rejonie 1,3188-1,3255, jednak z drugiej strony utrzymują się tez powyżej najbliższej strefy wsparcia w okolicy 1,3127/47. Być może węższy zakres wahań utrzyma się w oczekiwaniu na komunikat FOMC. Przełamanie strefy oporu otworzy drogę do wzrostów USDCAD w okolice powyżej poziomu 1,3430. Impulsem do wygenerowania głębszej korekty ostatnich wzrostów będzie zejście poniżej poziomu 1,3127, co otworzy furtkę do spadków w okolice 100-okresowej średniej EMA w skali H4 zbiegającej się z 38,2% zniesienia Fibo całości wzrostów z poziomu 1,2822.