Wszystko wskazuje na to, że amerykańskie obligacje zanotują w sierpniu drugą w tym roku miesięczną stratę po tym, jak cała rzesza członków FED zaczęła brzmieć mocno jastrzębio, ożywiając notowania dolara, który odbija się z kolei na rynku metali.
Z kolei jeśli chodzi o rynek długu, 2-letnie rentowności obligacji USA wzrosły w tym miesiącu najmocniej od listopada, w miarę jak prawdopodobieństwo podwyżki stóp we wrześniu zwyżkowało praktycznie dwukrotnie do poziomu 34%.
Ponadto, indeks dolara kwotowany przez Bloomberga także zdecydowanie zyskał na wartości po dwóch miesiącach strat. Ceny złota i miedzi znajdują się zaś na najniższych pułapach w tym kwartale.
W kwestii ceny ropy, ta odbiła w sierpniu na podstawie optymizmy większości producentów w kwestii porozumienia dotyczącego zamrożenia produkcji ropy, choć efekt ten ostatnio nieco zbladł. Złożyło się na to kilka faktów, m.in. wznowienie wydobycia surowca na 3 polach w Iraku, próba dojścia do porozumienia między nigeryjskimi rebeliantami a rządem i wyższe od oczekiwań dane o zapasach.
Wczoraj wiceszef Rezerwy Federalnej Stanley Fischer powiedział, że jakiekolwiek podwyżki stóp będą zależne od danych, wspominając poprzednio, że piątkowe dane z rynku pracy będą bardzo ważne, gdyż mogą rzucić więcej światła na tę kwestię.
Z kolei starszy strateg walutowy Westpac Sean Callow sądzi, że FED ma zdecydowanie korzystniejszy nastrój, co w połączeniu z letnimi szczytami na Wall Street zwiększyło dolarowe rentowności. Dodał również, że choć payrollsy w piątek są bardzo ważne, istnieją pewne wskazówki sezonowe, iż FED może nie otrzymać wsparcia z tego tytułu, by ruszyć stopy z miejsca już we wrześniu.