Wczorajszy komunikat po posiedzeniu Rezerwy Federalnej przyczynił się do realizacji długich pozycji dolarowych. Dzisiejszy niższy od oczekiwań odczyt inflacji (dane szacunkowe za lipiec) w Eurolandzie nie pozwala jednak na większe odbicie na EURUSD.
Kurs eurodolara sukcesywnie zmierza w kierunku wsparć usytuowanych w rejonie 1,33 (minima z listopada 2013 roku). Rynek analizowanej pary pozostaje wyprzedany na danych dziennych, a ledwie 65-pipsowa odległość bieżących notowań od silnych wsparć sprawia, że potencjał do dalszych spadków sukcesywnie się kurczy. Z każdą obniżką kursu rośnie prawdopodobieństwo uaktywnienia się strony popytowej. Gdyby doszło do tego na obecnym pułapie, wówczas pierwszych zasięgów dla potencjalnego odbicia szukałbym w rejonie 1,3474. Geneza wszystkich wymienionych ograniczeń została przedstawiona na wykresie powyżej.
Kurs popularnego kabla dotarł do strefy silnych wsparć, rozciągającej się pomiędzy 1,6832-1,6882. Na tym pułapie znajdują się zgęszczenia DiNapoliego dwóch sekwencji wzrostowych, zainicjowanych na tym rynku w lutym oraz maju bieżącego roku. Ze względu na duże lokalne wyprzedanie zarówno na danych dziennych, jak również godzinowych, należy oczekiwać wzrostowego odbicia na przestrzeni najbliższych godzin. Maksymalne zasięgi dla takiego scenariusza sięgają strefy oporów usytuowanej w rejonie 1,7000-1,7050, gdzie zbiegają się dolne ograniczenia dwóch konsolidacji: średnio- oraz krótkoterminowej (patrz wykres powyżej).
Spadek poniżej wspomnianych wcześniej wsparć otworzyłby stronie podażowej możliwość osłabienia brytyjskiej waluty względem dolara co najmniej w okolice 1,6690.
Szarża strony popytowej na rynku USDCAD trwa. Kluczowe krótkoterminowe ograniczenia rozciągające się pomiędzy 1,0830 a 1,0870 zostały bez większych problemów sforsowane przez kupujących. W tej chwili celem dla popytu są ograniczenia usytuowane w okolicach 1,0960 (patrz wykres powyżej). Przypominam, że w każdej chwili do gry może powrócić strona podażowa, a potencjał do dalszej dynamicznej zwyżki zaczyna się mocno ograniczać. Dodatkowo – na danych godzinowych pojawiły się negatywne dywergencje, a rynek wszedł w stan skrajnego wykupienia na danych dziennych. To wszystko sprawia, że rosną szanse przynajmniej na korekcyjne odreagowanie, którego modelowe zasięgi kształtują się na 1,0830 (patrz wykres powyżej).
Dawid Jacek
EFIX Dom Maklerski S.A.