Odblokuj dane Premium: aż 50% rabatu na InvestingProSKORZYSTAJ Z PROMOCJI

Niewielkie zmiany mimo sporej ilości danych

Opublikowano 30.03.2012, 20:49
EUR/USD
-
EUR/PLN
-
DNO
-
DU
-

Informacje, jakie napłynęły dzisiaj ze strefy euro trudno uznać za pozytywne. Obradujący w Kopenhadze ministrowie finansów strefy euro zgodzili się, aby Europejski Fundusz Stabilizacji Finansowej (EFSF) funkcjonował do połowy 2013 r., a więc przez rok równolegle z Europejskim Mechanizmem Stabilizacyjnym (ESM), który rozpocznie działalność w lipcu b.r. Ustalenia są w zasadzie identyczne z tym, co przedstawiano już we wcześniejszych założeniach, jakie opublikował Reuters w czwartek wieczorem. Teoretycznie jest mowa o 800 mld EUR, ale realnie liczą się tylko środki z ESM (teoretycznie 500 mld EUR, ale taka kwota będzie dostępna dopiero w połowie 2014 r.). Teoretycznie w odwodzie jest jeszcze 49 mld EUR od unijnych instytucji w ramach EFSM (Europejskiego Mechanizmu Stabilizacji Finansowej) i warunkowe 240 mld EUR od EFSF, które zostanie użyte w sytuacji, kiedy skończy się finansowanie z ESM i to pod warunkiem wyrażenia politycznej zgody rządów krajów 17-ki. Innymi słowy to europejska inżynieria finansowa, której rynki nie kupią, podobnie jak przedstawiciele G-20, którzy będą debatować w kwietniu nad dokapitalizowaniem MFW. O szczegółach „europejskiej bazooki” pisałem więcej w rannym raporcie –
http://bossafx.pl/index.jsp?layout=fx_13&page=0&news_cat_id=3030&news_id=29699.
Poza europejskimi politykami rozczarowała też Hiszpania – bo Mariano Rajoy przedstawił oszczędności tylko na 27 mld EUR w tym roku (oczekiwano 35 mld EUR), które zamierza osiągnąć przez blisko 17 proc. cięcia wydatków ministerstw, zamrożenie płac sektora publicznego i zmiany w podatkach CIT. Co ciekawe premier nie chce ruszać stawki VAT – być może obawia się, iż uderzyłoby to w i tak słabnącą konsumpcję. Czy to jednak sposób na radykalne zredukowanie deficytu (z 8,5 proc. do 5,3 proc. PKB)? Raczej nie i Hiszpania nadal pozostanie na tapecie rynków finansowych.
Mieszane były dane z USA. Dochody były lutym niższe od oczekiwanych (0,2 proc. m/m), z kolei wydatki wyższe (0,8 proc. m/m). Niespodzianki nie było przy indeksie PCE Core (0,1 proc. m/m). Nieco rozczarował indeks Chicago PMI za marzec, który spadł do 62,2 pkt. z 64,0 pkt. w lutym (szacowano 63 pkt.). Dodatkowy niepokój może budzić wyraźny wzrost subindeksu cen płaconych do 70,1 pkt. z 65,6 pkt., a także spadki subindeksu nowych zamówień (do 63,3 pkt. z 69,2 pkt.) i zatrudnienia (do 56,3 pkt. z 64,2 pkt.). Te obawy złagodził jednak lepszy odczyt indeksu nastrojów konsumenckich Uniwersytetu Michigan, który wyniósł w końcu marca 76,2 pkt. (oczek. 74,7 pkt.) – jednocześnie wzrosły oba subindeksy (bieżącej kondycji i oczekiwań). Z tej mieszanki trudno o wyraźny impuls. Niemniej dzisiaj wieczorem dolar może nieco zyskać – część inwestorów będzie się pozycjonować pod niedzielne odczyty indeksu PMI dla chińskiego przemysłu za marzec, liczonego przez rządowe biuro (oczek.50,5 pkt.), a także poniedziałkowe finalne odczyty indeksów PMI dla strefy euro i ISM dla przemysłu.

Wykres dzienny EUR/USD
Kluczowe wsparcia: 1,3330; 1,3320; 1,3280; 1,3250; 1,3225; 1,3180; 1,3145
Kluczowe opory: 1,3380; 1,3420; 1,3465

Sytuacja techniczna nie uległa większej zmianie od kilku godzin. Dopóki nie dojdzie do wyraźnego złamania okolic 1,3380, to scenariusz spadkowy jest bardziej realny – wspierany przez uwarunkowania makroekonomiczne. Poniedziałek powinien być także bardziej interesujący ze względu na rozpoczynający się II kwartał. Kluczowy poziom to okolice 1,3280 – ich złamanie doprowadzi do przyspieszenia spadków.
A co na złotym? Dzisiaj nasza waluta była w zasadzie stabilna – w ślad za tym co działo się na EUR/USD – po południu za euro płacono 4,16 zł, a dolar był wart 3,12 zł. Po godz. 17:00 poznamy wyniki sejmowego głosowania w kwestii reformy emerytur , ale ryzyko rozpisania referendum nie jest duże. Niemniej biorąc pod uwagę słabe perspektywy dla EUR/USD na najbliższe dni, a także fakt publikacji indeksu PMI dla Polski w poniedziałek o 9 rano, istnieje ryzyko osłabienia naszej waluty w okresie przedświątecznym – EUR/PLN 4,18-4,20.

Opracował:
Marek Rogalski – Główny analityk walutowy DM BOŚ

Najnowsze komentarze

Wczytywanie kolejnego artykułu...
Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.