Piątkowy, poranny handel na rynku FX przynosi wyhamowanie aprecjacji USA, co ogranicza również chwilowo presję podażową wokół PLN. Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,2896 PLN za euro, 3,8520 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,7757 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,9680 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 2,938% w przypadku obligacji 10-letnich.
Ostatnie godziny obrotu na rynku PLN oraz innych walut EM przyniosły ograniczenie presji podażowej wynikającej z mocniejszego dolara. USD/PLN cofnął się nieco z okolic 3,8650 PLN, podejmują próbę stabilizacji w w okolicach 3,84-3,85 PLN. W dalszym ciągu przyniosło blisko 10gr ruch na tej parze (z 3,77 na 3,86 USD/PLN). Wokół samego PLN nie dzieje się zbyt dużo, a ostatnie ruchy widoczne są również analogicznie na koszyku CEE, co sugeruje zbiorczą reakcję na wydarzenia na szerokim rynku. Regionalny temat polityki monetarnej został obecnie zepchnięty na dalszy plan, gdyż duża część inwestorów zakłada, iż zarówno CNB, MNB jak i RPP kontynuować będą stanowisko wait'n'see. W konsekwencji ponownie większą uwagę należy przykładać do wydarzeń na szerokim rynku, gdzie ruchy na koszyku USD (wczorajszy test najwyższych poziomów od maja 2017r.) rzutują na nastroje wokół EM.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych publikacji makroekonomicznych z kraju. Uwaga inwestorów skupiać się będzie na popołudniowym wskazaniu PKB za I kw. dla gospodarki USA. Na bazie tejże figury rynek będzie szacował dalsze scenariusze związane z FED.
Z rynkowego punktu widzenia USD/PLN dotarł do okolic strefy oporu ok.3,8520 PLN, która w tym roku ograniczała dalsze zwyżki na parze (w lutym i 2x w marcu). EUR/PLN pozostaje w ramach konsolidacji 4,28-4,31 PLN.