Piątkowa sesja na długo utkwi w pamięci inwestorów. Jeszcze wczoraj rynki nie zakładały możliwości wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej i można powiedzieć, że przeżyły szok. Negatywny scenariusz się zmaterializował – większość Brytyjczyków zagłosowała za Brexit’em. Choć pierwsze informacje napływające z okręgów nastrajały optymistycznie obóz zwolenników pozostania Wielkiej Brytanii w strukturach UE, to jednak ostatecznie za opuszczeniem UE opowiedziało się 51,9% wyborców. W reakcji na napływające w nocy informacje był obserwowany silny wzrost awersji do bardziej ryzykowanych aktywów. W sytuacji wzrostu awersji do ryzyka głównym beneficjentem słabego klimatu inwestycyjnego był USD, CHF i JPY, natomiast pod presją sprzedających pozostawały waluty rynków wschodzących w tym polski złoty. Reakcja rynków była tym bardziej gwałtowana, gdyż jeszcze do wczoraj z dużym prawdopodobieństwem wyceniano scenariusz pozostania Wielkiej Brytanii w UE. Funt silnie tracił na wartości – główna para GBPUSD spadla na chwilę nawet poniżej poziomu 1,3300. Agencja S&P zadeklarowała, że rating Wielkiej Brytanii na poziomie AAA może zostać obniżony. Jak na razie perspektywa ratingu została obniżona ze stabilnej do negatywnej. Z kolei podczas specjalnej konferencji prasowej szef Banku Anglii poinformował, że sytuacja na rynkach finansowych jest monitorowana i zapewnił, że BoE będzie dbał o zapewnienie stabilności finansowej. Podobnie inne banki centralne deklarują, iż są w stałym kontakcie i stoją w gotowości by zapewnić stabilność cen. Sytuacja nie jest dramatyczna, więc najprawdopodobniej decyzja o ewentualnych działaniach, które do tej pory nie zostały podjęte, nastąpi w kolejnych dniach.
Kluczowe pytanie przed którym teraz stoją inwestorzy to co będzie dalej i czy nowa rzeczywistość wpłynie na główne trendy w polityce banków centralnych. Najprawdopodobniej Wielka Brytania skorzysta z zapisu Artykułu 50 Traktatu Lizbońskiego dotyczącego wyjścia kraju z Unii Europejskiej. Rozpocznie się proces negocjacji warunków wyjścia, który z założenia będzie trwał co najmniej dwa lata. To, ze Brexit stal się faktem może tez wpłynąć na decyzje innych krajów w tej kwestii. Z kolei z ust szkockich oficjeli już słychać deklaracje, że będą dążyć do przeprowadzenia kolejnego referendum niepodległościowego. Główne banki centralnej w najbliższych miesiącach najprawdopodobniej zdecydują się na zwiększenie stymulacji gospodarczej w celu podtrzymania tempa wzrostu gospodarczego, więc w obecnej sytuacji mało prawdopodobna wydaje się kolejna podwyżka stóp procentowych w USA jeszcze w tym roku. Więcej rozważań w tej kwestii pojawi się zapewne w przyszłym tygodniu, jak emocje związane z Brexit’em nieco opadną.
GBPUSD
Skala osłabienie funta względem dolara, która głównie miała miejsce w godzinach nocnych była ogromna. GBPUSD odreagowuje po silnych spadkach i obecnie korekta wzrostowa dotarła w rejon 38,2% zniesienia Fibo całości impulsu spadkowego z poziomu 1,5017. Para jak na razie wybroniła ten geometryczny opór i powróciła do spadków. Generalnie presja na GBP może utrzymywać się.
Wzrost niepewności na rynku przełożył się na silną wyprzedaż złotego względem waluty amerykańskiej. Inwestorzy uciekali do dolara jako do bezpiecznej przystani, co przełożyło się na silne wzrosty na parze USDPLN. W wyniku ogromnych zmian cen kurs poszybował z okolic 3,8000 w rejon 4,1250. Spadek apetytu na bardziej ryzykowne aktywa będzie ciążył złotemu, jednak aktualnie trwa odreagowanie. Silnym oporem pozostają okolice 4,1550. Istotna strefa wsparcia znajduje się w rejonie 3,9850-4,0000.