Rejon 1,2440-65 na EUR/USD, który był wyznaczany dzisiaj rano, ładnie się wybronił. Minimum to 1,2454 po czym odnotowaliśmy ruch w górę. Pretekstem stał się nieco lepszy odczyt wskaźnika cen nieruchomości CaseShiller20 w kwietniu, chociaż to nie musi być sygnał kończących się problemów tego rynku. Tymczasem istotniejsze dane, bo odczyt indeksu zaufania konsumentów Conference Board, jakie poznaliśmy o godz. 16:00, nie były już dobre – w czerwcu odnotowano spadek do 62 pkt. z 64,4 pkt. po korekcie (oczekiwano 63,5 pkt.). Tragedii jednak nie ma. W efekcie nadal większy wpływ na notowania EUR/USD i generalnie nastroje na globalnych rynkach będą mieć informacje z Europy. A tutaj widać już nastrój wyczekiwania przed czwartkowym szczytem Unii Europejskiej i mieszane nastroje. Z jednej strony coraz częściej mówi się o możliwym fiasku tego spotkania, z drugiej negatywna retoryka sprawia, że rynek nie wycenia nawet najmniejszego możliwego pozytywu, jaki może się pojawić (w efekcie nawet mało znacząca informacja może doprowadzić do wyraźniejszego korekcyjnego odbicia). Nie twierdzę, iż tak rzeczywiście się stanie, ale wszyscy pamiętamy plotki o potencjalnej interwencji największych banków centralnych w sytuacji, kiedy greckie wybory wygrałaby SYRIZA. W efekcie przed głosowaniem w niedzielę 17 czerwca, na rynkach wcale nie było aż tak nerwowo. Czy podobne spekulacje pojawią się i teraz? Pamiętajmy, że szczyt kończy się w piątek, czyli przed weekendem, kiedy to można podjąć dodatkowe, nieplanowane wcześniej decyzje…
Aby zapoznać się z całością komentarza pobierz pliki.