Cena miedzi w USA kontynuuje zniżkę na skutek obaw o popyt na ten surowiec w globalnej gospodarce.
Notowania miedzi w Stanach Zjednoczonych znajdują się ostatnio pod sporą presją podaży. Wynika ona z obaw o wielkość popytu na ten metal – i to nie tylko w Chinach.
Owszem, sytuacja w Państwie Środka nie jest bez znaczenia dla kształtowania się cen miedzi – zwłaszcza że kraj ten jest największym odbiorcą tego metalu na świecie. Ostatnio pojawiały się rozczarowujące dane makro z Chin, które mogą być prognostykiem zmniejszonego popytu na ten metal. Dzisiaj w Chinach obchodzone jest święto, więc tamtejsze rynki są zamknięte – ale już na jutro zaplanowana jest publikacja wstępnego odczytu indeksu PMI dla przemysłu.
Jednak notowania miedzi w ostatnim czasie zależą także od sytuacji w Europie. Zamieszanie wokół Grecji, które wspiera amerykańskiego dolara, a poza tym wzbudza obawy o popyt na miedź na Starym Kontynencie, też ostatnio jest ważnym czynnikiem kształtującym ceny miedzi.
Obecnie, po serii wyraźnych zniżek, jest możliwe odbicie notowań miedzi w górę. Jednak wiele wskazuje na to, że ewentualna korekta byłaby tylko krótkoterminowa.
ROPA NAFTOWA
Na dwóch kluczowych polach naftowych USA otwarte zostały nowe wiertnie.
W piątek amerykańska ropa naftowa została wyraźnie przeceniona. Mógł być to rezultat dotarcia notowań tego surowca do ważnego rejonu technicznego oporu w okolicach 61,00-61,50 USD za baryłkę. Jednak nie tylko – w piątek stronie podażowej sprzyjały także dane fundamentalne.
Amerykańska firma Baker Hughes poinformowała w swoim cotygodniowym raporcie, że w minionym tygodniu liczba funkcjonujących punktów wydobycia w Stanach Zjednoczonych spadła o 4 do poziomu 631. Była to już 28. z kolei zniżka liczby wiertni. Inwestorzy zwrócili jednak uwagę na fakt, że na dwóch sporych polach naftowych – Permian Basin i Bakken – liczba funkcjonujących wiertni wzrosła. Wprawdzie na każdym z nich wzrost ten wyniósł zaledwie 1 punkt wydobycia, jednak dla obserwatorów rynku jest to sygnał, że wzrost cen ropy naftowej wiosną tego roku skłonił niektórych producentów do zwiększenia wydobycia. To zaś oznacza, że potencjał dalszej zwyżki cen ropy naftowej jest ograniczony.