Sentyment do waluty amerykańskiej pozostaje nieco słabszy na początku bieżącego tygodnia. W dniu dzisiejszym poza danymi z rynku nieruchomości dotyczącymi sprzedaży nowych domów uwaga rynków będzie koncentrowała się na przemówieniach oficjeli z banków centralnych. Przed Parlamentem Europejskim wystąpi Mario Draghi, jednak wydaje się mało prawdopodobne, żeby przed marcowym posiedzeniu banku mógł on zakomunikować coś, czego rynki jeszcze nie wiedzą. Po czwartkowych minutkach ze styczniowego posiedzenia EBC wiadome jest, że bank będzie odchodził od luźnej polityki pieniężnej raczej dość powoli. Poprawiające się perspektywy dla inflacji w całej strefie euro dadzą jednak zielone światło do zmiany wytycznych odnośnie polityki monetarnej tzw. forward guidance. Ponadto głos zabierze także Bullard z Fed a jutro półroczny raport na temat stanu amerykańskiej gospodarki przedstawi po raz pierwszy Jerome Powell.
W tym tygodniu uwaga rynków będzie koncentrowała się na kwestiach inflacji. W czwartek zostanie opublikowana preferowana przez Fed miara inflacji – bazowy wskaźnik PCE, który w dalszym ciągu utrzymuje się poniżej celu inflacyjnego Fed. Fakt ten jednak nie stanowi przeszkody w stopniowej normalizacji polityki pieniężnej. Konsensus rynkowy zakłada, że terminem kolejnej podwyżki stóp procentowych o 25 pb w USA będzie marzec. W środę natomiast zostanie opublikowany wskaźnik CPI dla całej strefy euro. Analitycy oczekują, że inflacja bazowa CPI utrzyma się powyżej poziomu 1,0% w lutym. W drugim miesiącu tego roku spodziewane jest wyhamowanie inflacji CPI do 1,2% z 1,3%, co powinny stanowić czynnik tymczasowy w powrocie inflacji do poziomów notowanych pod koniec 2017 roku.
Na rynkach obserwowany jest nieco lepszy sentyment na początku bieżącego tygodnia, co jest kontynuacją tendencji widocznej już podczas piątkowej sesji. Zagraniczne indeksy akcji powróciły do wzrostów, co przekłada się na większy apetyt na bardziej ryzykowne aktywa. Eurodolar zwyżkuje i dziś kurs przełamał opór w rejonie 1,2330 otwierając sobie drogę do dalszego odreagowania. Złoty pozostaje nico mocniejszy względem euro i dolara. W kolejnych dniach z Polski poznamy szczegółowe dane odnośnie PKB w czwartym kwartale i odczyt indeksu PMI dla sektora przemysłowego w lutym.
EUR/USD wybronił wsparcie w postaci 200-okresowej średniej EMA w skali H4 oraz notowaniom udało się utrzymać powyżej minimów lokalnych z początku lutego w rejonie 1,2210, co stało się impulsem do odreagowania spadków na tej parze. Aktualnie kurs testuje opór w postaci zbiegających się średnich EMA (50- i 100-okresowej) w skali H4, co w przypadku przełamanie otworzy drogę do powrotu powyżej poziomu 1,2400. Najbliższe wsparcie wyznacza strefa 1,2260/85.
GBP/USD pod koniec zeszłego tygodnia zdołał przełamać opór w postaci zbiegających się średnich EMA (50- i 100-okresowej) w skali H4, co otworzyło drogę do powrotu w okolice 1,4000. Dziś notowania kontynuują wzrosty na bazie utrzymujących się nieco lepszych nastrojów i z technicznego punktu widzenia para powinna kierować się obecnie w rejon 1,4120, gdzie geometryczny opór wyznacza 61,8% zniesienia Fibo całości impulsu spadkowego z okolic 1,4344.