Cena złota spadła dziś o 0,8% i jego uncja kosztuje około 1570 dolarów, ponieważ obawy inwestorów o rozprzestrzenianie się koronawirusa w Chinach nieco spadły. Jednak złoto może powrócić bardzo szybko do wzrostów, jeśli tylko zwiększy się tempo rozprzestrzeniania epidemii poza epicentrum w liczącym 11 milionów mieszkańców mieście Wuhan.
Prezydent Xi Jinping powiedział dziś, że Chiny są pewne, iż pokonają „diabelskiego” koronawirusa, który zabił już tam 106 osób. Jednak pomimo jego pewności międzynarodowe rządy organizują ewakuacje swoich obywateli z rejonu epidemii, a władze w Hongkongu planują zawiesić połączenia kolejowe i promowe z kontynentem.
W dniu wczorajszym złoto zakończyło notowania na poziomie 1582 dolarów za uncję, czyli najwyższym poziomie zamknięcia od kwietnia 2013 roku. Było to wynikiem min. najmocniejszego dziennego spadku benchmarkowego indeksu Dow Jones Industrial Average od października ubiegłego roku, wynikającego z obawy, że epidemia chińskiego koronawirusa może wpłynąć negatywnie na tempo globalnego wzrostu gospodarczego.
Z technicznego punktu widzenia cena złota znajduje się w połowie drogi pomiędzy silną strefą wsparcia nad poziomem 1551 dolarów za uncję a psychologicznym oporem w pobliżu 1600 dolarów za uncję. Wznoszące się i oddalające się od siebie linie średnich ruchomych 50- i 200-okresowych faworyzują tu obóz byków. W przypadku przełamania wspomnianego wyżej oporu górą kurs będzie już miał ponownie otwartą drogę w stronę styczniowego szczytu na poziomie 1611 dolarów.