Cofnięcie do 1,3277, to na razie wszystko na co stać było stronę podażową na rynku EUR/USD. Sygnały korekcyjne na samej parze są jednak w dalszym ciągu obecne, a to oznacza, że szanse na wyraźniejsze umocnienie dolara są moim zdaniem spore.
Potwierdza to techniczny obraz indeks indeksu, który reprezentuje siłę amerykańskiej waluty.
Moim zdaniem na tym instrumencie możliwa jest korekta całych, oglądanych od 23 maja spadków, a to oznaczałoby całkiem duży wpływ na trendy głównych par. Na krótkoterminowym wykresie EUR/USD najbliższe wsparcia znajdują się na 1,330, a ważne w okolicach 1,3170. Znaczące zejście tego rynku pod ten ostatni poziom mogłoby oznaczać problemy dla inwestorów liczących na dalsze wzrosty tej pary w horyzoncie najbliższych tygodni.
Większą aktywność strony podażowej widzimy na rynku GBP/USD, a to moim zdaniem może oznaczać rozpoczęcie korekty całych, oglądanych od 29 maja wzrostów.
Pierwsze, istotne wsparcia znajdują się w strefie 1,5517-1,5457, a bardzo ważne w okolicach 1,5280.
W świetle oczekiwanego przeze mnie umocnienia dolara ciekawą parą może być USD/CAD, gdzie w dalszym ciągu znajdujemy się w obrębie konsolidacji, która wygląda na formację klina kończącego.
Tego typu formacje często zapowiadają zmianę kierunku trendu na rynku , a w naszym przypadku oznaczałoby to zmianę ze spadkowego na wzrostowy. Technicznym sygnałem realizacji takiego scenariusza byłoby pokonanie okolic 1,020, gdzie biegnie linia ograniczająca od góry owego klina. W takim przypadku pierwszym celem dla kursu USD/CAD byłaby strefa 1,0280-1,0315, której genezę pokazałem wyżej. Poziom obrony dla scenariusza wzrostowego znajduje się moim zdaniem poniżej 1,0140.
Tomasz Marek
EFIX Dom Maklerski S.A.