Ostatnie godziny na rynku eurodolara upływają pod znakiem budowania trendu bocznego (w oczekiwaniu na konferencję Mario Draghiego). Zdecydowanej przecenie podlega za to funt brytyjski, chociaż Bank of England nie zmienił wysokości stóp oraz nie zwiększył programu skupu aktywów.
Kluczowym wydarzeniem dla rynków w dniu dzisiejszym będzie konferencja szefa ECB. Nie oczekuję żadnych drastycznych ruchów ze strony banku centralnego. Warto jednak pamiętać, że jakakolwiek konkretna zapowiedź luzowania monetarnego w Eurolandzie może się spotkać ze sporą przeceną eurodolara ze względu na ograniczoną płynność pod nieobecność kapitału z USA (Dzień Niepodległości).
USD/BKT
Kurs koszyka dolarowego nieznacznie rośnie w ostatnich godzinach. Wciąż możemy oglądać budowanie lokalnej konsolidacji wokół istotnej linii trendu kształtującej się na poziomie 83,36. Techniczny obraz tego instrumentu pozostaje bez zmian. W szerszym horyzoncie oczekuję dalszego wzrostu notowań USDBKT z celem usytuowanym na poziomie 84,50.
Dopiero spadek poniżej wsparć znajdujących się na 83,00 zwiększyłby szansę na wykształcenie większej korekty na tym rynku.
EUR/USD
Na przestrzeni ostatnich godzin kurs eurodolara odrobił część ostatnich spadków. Notowania nie zdołały jednak dotrzeć chociażby do pierwszych ważnych oporów usytuowanych na 1,3044. Tym samym oglądana zwyżka pozostaje jedynie krótkoterminowym odbiciem, a o większej zwyżce będzie można mówić dopiero, kiedy wspomniany poziom zostanie pokonany.
Dopóki tak się nie stanie obowiązującym wariantem pozostaje wariant prospadkowy. Sygnał do dalszego osłabienia wspólnej waluty względem dolara otrzymamy w momencie spadku kursu EURUSD poniżej 1,2923, tzn. po przebiciu wczorajszych minimów. Modelowe zasięgi dla takiego scenariusza znajdują się w strefie wsparć rozciągającej się pomiędzy 1,2744 a 1,2794. Na tym poziomie minima z połowy maja zbiegają się z minimami z początku kwietnia.
GBP/USD
Gigantyczną przecenę w ciągu kilku minut mogliśmy oglądać na rynku popularnego kabla. Doszło do przebicia wczorajszych lokalnych minimów, co otworzyło drogę do dalszej przeceny funta względem dolara. Dlaczego brytyjska waluta osłabiła się aż tak dynamicznie? Bank Anglii w komunikacie zaznaczył, że rynek był w błędzie zbyt szybko oczekując podniesienia stóp procentowych. Inwestorzy na taką wypowiedź zareagowali moim zdaniem trochę przesadnie, bo główne założenia polityki monetarnej nie uległy zmianie (poziom stóp procentowych i program skupu aktywów).
Niemniej jednak droga do osłabienia wyspiarskiej waluty względem dolara jest z technicznego punktu widzenia otwarta. Ważnych wsparć dla prospadkowego scenariusza szukałbym w rejonie 1,50 (geneza na wykresie powyżej). Dopiero na tym poziomie oczekuję próby wykształcenia większego odbicia na tym rynku.
Dawid Jacek