Piątek był dniem wolnym w Polsce, natomiast rynki pracowały normalnie. Mimo braku ważnych danych makroekonomicznych, lukę tę z powodzeniem zastępują problemy na Ukrainie i w Iraku. Oba te państwa zmagają się z sytuacją mającą coraz więcej wspólnego z wojną domową.
Rynki finansowe żyją obecnie doniesieniami na temat dwóch konfliktów zbrojnych. Teoretycznie zarówno sytuacja na Ukrainie jak i ta w Iraku są wewnętrznymi problemami tych państw, jednakże ze względu na ich skalę ciężko je pomijać. Tak długo, jak sytuacja w tych miejscach będzie napięta, możemy zapomnieć o mocniejszej korekcie na złotym.
Na Ukrainie oprócz walk z separatystami na wschodzie kraju ważnym problemem jest postawa Rosji wprowadzająca bardzo dużo zamieszania nawet podczas wysyłania tak teoretycznie obiektywnie pozytywnej rzeczy, jaką jest konwój z pomocą humanitarną. O ile sytuacja z konwojem jest już bliska ostatecznego rozwiązania, w dalszym ciągu jest wiele elementów budzących niepokój. Jednym z nich są ostatnie żądania prawego sektora. Jest to skrajnie prawicowa organizacja ukraińska mająca swój niewątpliwy udział w wydarzeniach ostatnich miesięcy na Ukrainie. Problemem jest jednak to, że na dłuższą metę ciężko jest współpracować z partią mającą własne oddziały paramilitarne. W wyniku ostatnich tarć organizacja ta zapowiedziała marsz na Kijów, by ponownie wyzwolić Ukrainę. Jak bardzo nieprawdopodobne to się wydaje obecnemu rządowi, naprawdę wystarczy obecnie problemów.
W Iraku z kolei trwają naloty Amerykanów mające pozwolić siłom rządowym odeprzeć ofensywę zwolenników państwa islamskiego. Konflikt ten jest co prawda geograficznie znacznie dalej od Polski niż Ukraina, jednakże rynki finansowe zawsze z uwagą obserwują Bliski Wschód. Nie bez znaczenia jest też fakt, że walki toczą się obecnie przy tamie będącej nie tylko zaopatrzeniem w wodę potężnej części kraju, ważnym źródłem energii, ale co chyba najważniejsze jej ewentualne wysadzenie może doprowadzić do zalania części Bagdadu.
Dzisiaj warto zwrócić uwagę na następujące dane makroekonomiczne:
11:00 - Strefa Euro - bilans handlu zagranicznego.
Poniedziałek jest ubogim dniem pod względem danych makroekonomicznych. O 9:00 rano poznaliśmy co prawda inflację producencką w Czechach, ale dane te musiałyby bardzo poważnie odbiegać od oczekiwań, by wpłynąć na złotówkę. Wzrost inflacji do 0,3% sugerować może ożywienie w gospodarce. Jest to z pewnością lepiej niż oczekiwane 0,1%, jednakże nie zmienia to faktu, że w dalszym ciągu jest to minimalny spadek w ujęciu rocznym.
EUR/PLN
Wykres kursu średniego EUR/PLN za okres od 18.05.2014 do 18.08.2014
Kurs EUR/PLN utworzył średniookresowy trend wzrostowy. W przypadku dalszego ruch w górę, pierwszy opór znajduje się na górnym ograniczeniu formacji, czyli w okolicach 4,2200. Wsparciem jest poziom 4,1550, czyli dolne ograniczenie formacji.
CHF/PLN
Wykres kursu średniego CHF/PLN za okres od 18.05.2014 do 18.08.2014
Po ostatnich wzrostach kurs CHF ponownie przeszedł w trend wzrostowy. Najbliższym oporem jest 3,4800 czyli maksimum ostatniego wybicia. W przypadku ruchu w dół najbliższym wsparciem jest dolne ograniczenie formacji na 3,4250, a po jego przebiciu poziom 3,3950, czyli ostatnie ważne minimum lokalne.
USD/PLN
Wykres kursu średniego USD/PLN za okres od 18.05.2014 do 18.08.2014
Kurs USD/PLN utworzył trend wzrostowy, a kurs przebija kolejne poziomy, dawno opuszczając zakres 3,0000-3,0700, w którym przebywał jeszcze miesiąc temu. Najbliższym oporem jest maksimum tego ruchu na 3,1550. Dla ruchu w dół wsparciem jest 3,1250, czyli dolne ograniczenie wspomnianej formacji.
GBP/PLN
Wykres kursu średniego GBP/PLN za okres od 18.05.2014 do 18.08.2014
Kurs GBP/PLN do wczoraj przemieszczał się w trendzie wzrostowym. Na wykresie utworzył się krótkoterminowy trend spadkowy. Dla dalszego ruchu w górę, po przebiciu górnego ograniczenia kanału na 5,2400 najbliższym oporem jest w dalszym ciągu górne ograniczenie formacji na 5,3100. W przypadku ruchu w dół najbliższym wsparciem jest 5,1900, czyli poprzednie ważne minimum lokalne.
Komentarze walutowe przygotowują dealerzy Currency One SA.