Zgarnij zniżkę 40%
Nowość! 💥 Skorzystaj z ProPicks i zobacz strategię, która pokonała S&P 500 o +1,183% Zdobądź 40% ZNIŻKĘ

Komentarz walutowy – Kryzys nadchodzi z Chin

Opublikowano 09.05.2022, 09:10
Zaktualizowano 09.07.2023, 12:32

Oczywiście rynki finansowe bardzo boją się ostatnio silnie podnoszonych stóp procentowych. W Europie środkowej stopy podnoszone są już od dłuższego czasu, choć do tej pory nie spowodowały ulgi w inflacji. Do podwyżek przyłączyły się również kraje skandynawskie, a Stany Zjednoczone zdecydowały się na pierwszą „podwójną” podwyżkę od 2000 roku. Oczywiście rynek obawia się spowolnienia wynikającego ze zbyt szybkiego i mocnego zaostrzania polityki monetarnej, ale dodając do tego potężne ryzyko z Chin, faktycznie możemy niestety mieć receptę na kryzys.

Dane z Chin nie napawają optymizmem. Chińskie władze decydują się na coraz większe restrykcje w kluczowych regionach. Mamy spowolnienie nie tylko w samej produkcji, popycie na paliwa, ale również w eksporcie, co jest pokazane w dzisiaj opublikowanych danych handlowych. Eksport w ujęciu rocznym wzrósł zaledwie o 3,9%. Jest to więcej niż oczekiwano, ale jednocześnie to najgorsze dane od początku pandemii. W poprzednim odczycie była to dwucyfrowa dynamika. W przypadku utrzymania restrykcji prowadzących do spowolnienia produkcji i trudności w łańcuchach dostaw, Chiny mogą być pozbawione swojego głównego źródła dochodu. Do tego wszystkiego musimy wspomnieć, że napięte łańcuchy dostaw, wywołane między innymi przez Chiny powodują problemy na całym świecie. Czy to poprzez brak gotowych produktów do sprzedaży, czy półproduktów potrzebnych do prowadzenia bardziej zaawansowanej produkcji, jak jest to np. w przypadku sektora motoryzacyjnego. W obliczu spowolnienia w Chinach obserwujemy potężną deprecjację juana. W przeszłości takie sytuacje bardzo często wskazywały na globalne problemy, a nawet na recesję. Jeśli inflacja szybko nie odpuści, utrzymanie wzrostu gospodarczego lub co ważniejsze niedoprowadzenie do recesji (czyli tzw. „miękkie lądowanie”) będzie ekstremalnie trudne. Co więcej, przy obecnych problemach podażowych na rynku ropy związanych z wojną wywołaną przez Rosję w Ukrainie, czy brak możliwości OPEC+ do podniesienia produkcji, ceny energii pozostaną wysoko, dlatego na razie nie ma co liczyć na spowolnienie w inflacji.

Trudno gdziekolwiek szukać pozytywów. Oczywiście kryzys zwykle nadchodzi z zaskoczenia, dlatego można mieć nadzieję, że jeśli wszyscy się go spodziewają, to wcale nie nadejdzie. Światełko w tunelu możemy też widzieć na rynku pracy i to w większości miejsc na świecie. Wysoka inflacja pozwala na utrzymanie wysokiego zatrudnienia, choć oczywiście silnie rosnące płace dodatkowo dorzucają presję na wzrost cen. Niemniej, dopóki rynek pracy pozostanie zdrowy, wydaje się że jest szansa na uniknięcie najbardziej negatywnego scenariusza.

Przy całych tych globalnych obawach o spowolnienie oraz przez niższą od oczekiwań podwyżkę stóp procentowych w Polsce, złoty nie ma zbyt dobrej passy. Dolar oczywiście jest bardzo silny, ale parze USDPLN brakuje zaledwie 3% do ostatnich lokalnych szczytów z okresu początku wojny. Nieco lepiej jest w przypadku innych kluczowych walut, ale jeśli nie przyjdzie poprawa nastrojów, złoty może kontynuować osłabienie.

Przed otwarciem w Europie za dolara musimy płacić 4,4828 zł, za euro musimy płacić 4,7110 zł, za franka 4,5122 zł, za funta 5,5025 zł.

Najnowsze komentarze

Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.