ROPA NAFTOWA
Cena ropy w górę na skutek możliwych działań producentów tego surowca.
Jeszcze w pierwszej połowie czwartkowej sesji notowania ropy naftowej znajdowały się pod presją podaży. Jednak późniejsze godziny przyniosły diametralną zmianę nastrojów na tym rynku – notowania ropy naftowej dynamicznie zwyżkowały, a cena amerykańskiej ropy WTI przekroczyła poziom 43 USD za baryłkę i utrzymuje się powyżej niego także dzisiaj rano.
Kupującym na rynku ropy sprzyjały wczoraj dwa czynniki. Pierwszym z nich były słowa saudyjskiego ministra ds. energii, Khalida al-Faliha, który potwierdził, że rozmowy krajów produkujących ropę naftową na temat działań stabilizujących rynek tego surowca faktycznie się odbędą. Falih powiedział, że do takich dyskusji może dojść już w przyszłym miesiącu podczas nieformalnego spotkania przedstawicieli OPEC w Algierii, które odbędzie się przy okazji konferencji International Energy Forum w dniach 26-28 września. Słowa saudyjskiego ministra były zaskoczeniem, ponieważ dotychczas Arabia Saudyjska była raczej przeciwna ograniczaniu produkcji ropy naftowej.
Z kolei drugim czynnikiem, który pozytywnie wpływał wczoraj na ceny ropy, były informacje zawarte w raporcie Międzynarodowej Agencji Energetycznej. Organizacja ta potwierdziła, że w drugiej połowie 2016 r. rynek ropy naftowej będzie zmierzał ku zrównoważeniu. MAE zaznaczyła jednak, że ten proces przebiega w wolnym tempie ze względu na słabszą dynamikę wzrostu globalnego popytu, a także zwiększenie zapasów w krajach spoza OPEC.
GAZ ZIEMNY
Spadkowy tydzień na rynku gazu ziemnego.
Notowania gazu ziemnego w bieżącym tygodniu konsekwentnie kierują się na południe. Cena tego surowca w USA dotarła wczoraj do okolic 2,52 USD za mln BTU i dzisiaj rano porusza się w okolicach czwartkowego zamknięcia.
Przecena gazu ziemnego w USA jest uzasadniona zarówno technicznie, jak i fundamentalnie. Z technicznego punktu widzenia, stronę podażową do aktywności zachęciła na początku lipca nieudana próba pokonania psychologicznej bariery na poziomie 3 USD za mln BTU. Z kolei z fundamentalnego punktu widzenia problemem pozostaje wysoki poziom zapasów gazu ziemnego w Stanach Zjednoczonych, potwierdzony zresztą wczoraj przez raport Departamentu Energii. Departament podał, że w minionym tygodniu zapasy gazu w USA wzrosły o 29 mld stóp sześciennych, podczas gdy oczekiwano ich wzrostu o 25 mld stóp sześciennych.
Również uwarunkowania pogodowe w USA nie pozostają bez znaczenia dla cen gazu w tym kraju. Umiarkowane temperatury powietrza w ostatnim czasie stłumiły popyt na gaz ziemny używany w celach klimatyzacji pomieszczeń. Obecnie istnieje uzasadniona obawa, że sierpniowa pogoda nie przyniesie na tyle dużych upałów, aby przyczynić się do istotnego zmniejszenia poziomu zapasów gazu w USA przed jesiennym sezonem słabego popytu.