ROPA NAFTOWA
Spadek azjatyckich zamówień na ropę naftową.
Po dynamicznym ubiegłotygodniowym spadku, notowania ropy naftowej dzisiaj rano kontynuują ruch w dół. Na wykresie amerykańskiego surowca gatunku WTI przekroczenie wsparcia na poziomie 46 USD za baryłkę było sygnałem siły strony podażowej. W kontekście ostatnich kilku tygodni, kluczową barierą dla kupujących okazał się poziom 50 USD za baryłkę, którego kilkakrotnie nie udało się pokonać.
Spadkowe odreagowanie cen ropy naftowej w ostatnich dniach miało więc swoje uzasadnienie techniczne – ale nie tylko. Inwestorzy zwrócili bowiem uwagę na sygnały mniejszego popytu na ropę ze strony krajów azjatyckich. Może to wynikać ze spowolnienia gospodarczego m.in. w Chinach, ale jest to także naturalna konsekwencja zwiększonych zakupów ropy naftowej w Azji w ostatnim roku. Chcąc wykorzystać niskie ceny tego surowca, kraje tego kontynentu, z Chinami na czele, importowały duże ilości ropy naftowej, przeznaczając je częściowo na powiększenie rezerw.
Dodatkowo, w Stanach Zjednoczonych w minionym tygodniu po raz kolejny wzrosła liczba funkcjonujących wiertni. Coraz większa aktywność firm łupkowych w USA niekoniecznie jednak wpływa negatywnie na ceny ropy naftowej w tym kraju. Spółki te wielokrotnie zaznaczały, że nie będą zwiększać swojej produkcji szybko i pochopnie, lecz będą zwracały uwagę na rentowność.
Potencjał do spadku cen ropy naftowej wciąż istnieje, jednak jest on ograniczony pozytywnymi sygnałami o coraz bliższym zrównoważeniu rynku. W niedzielę saudyjski minister ds. energii, Khalid al-Falih, powiedział, że obserwujmy obecnie stabilizację cen ropy naftowej właśnie w reakcji na zmniejszającą się nadwyżkę.
CUKIER
Odreagowanie spadkowe cen cukru.
Notowania cukru już od niemal roku poruszają się w trendzie wzrostowym. Jest to efekt fundamentalnych zmian na tym rynku – po kilku latach nadwyżek, bieżący sezon w końcu przyniósł deficyt na globalnym rynku cukru. W rezultacie, na przełomie czerwca i lipca notowania cukru w Stanach Zjednoczonych dotarły do okolic 20-21 centów za funt. Jest to najwyższy poziom cen od połowy 2012 roku, czyli od czterech lat.
Jednak naruszenie psychologicznej bariery 20 centów za funt zaktywizowało stronę podażową i w ostatnich dniach notowania cukru w USA spadały. Wynikało to m.in. z polepszenia warunków produkcji cukru w Brazylii (największy producent na świecie), a także z piątkowych prognoz Komisji Europejskiej, zakładających wzrost produkcji cukru w Unii Europejskiej w sezonie 2016/2017. Na razie jednak, z technicznego punktu widzenia, średnioterminowy trend wzrostowy nie jest zagrożony.