- Goldman Sachs przewiduje, że w najbardziej optymistycznym scenariuszu S&P 500 wyniesie 4000 do końca 2023 r.;
- W ubiegłym roku bank przestrzelił prognozę na koniec roku o około 25%;
- Oto dlaczego inwestor detaliczny powinien ignorować takie prognozy.
- Rozhisteryzowanych ludzi komentujących: „w takim razie powinniście odpuścić sobie akcje i pozostać przy gotówce”.
- Faktu, że przewidywania te są niemal zawsze błędne.
Wczoraj, Goldman Sachs przedstawił kolejną prognozę dla indeksu S&P 500. Ich specjaliści twierdzą, że indeks może dojść do 4000 punktów w przypadku scenariusza miękkiej recesji i 3750 (przechodząc przez załamanie w wysokości 3150) w przypadku jej twardej wersji.
Po przeczytaniu tego "jasnowidzenia" śmiałem się z dwóch powodów:
Nie wierzycie mi? Spójrzmy więc, co sam Goldman Sachs przewidział na temat tego samego indeksu S&P 500 na koniec 2021 r.:
5100 pkt. do końca 2022 r. (indeks zamknął się na poziomie 3840 pkt. +/- 25% poniżej prognozy).
Czy ktoś jeszcze wierzy w prognozy rynkowe? Ja jestem rozczarowany. Wielu inwestorów wciąż nie rozumie, że duże banki i fundusze inwestycyjne prowadzą inną grę.
W wysoce konkurencyjnym świecie, w którym pieniądze przechodzą dziś z jednej strony na drugą za jednym kliknięciem muszą myśleć krótkoterminowo ponieważ tutaj zyski i konta są generowane co kwartał (nawiasem mówiąc kwartalny EPS Goldman Sachs 3,32 vs. oczekiwany 5,56, zysk netto -66% rok do roku - tak tylko mówię).
Inwestor detaliczny z kolei (my), może pozwolić sobie tylko na myślenie o własnej grze, jaką jest długoterminowe inwestowanie, dywersyfikacja, plany akumulacji i osiąganie celów życiowych.
Jeśli tego nie rozumiesz zawsze będziesz zdany na łaskę zwariowanych prognoz, nieustannie goniąc za wzlotami i upadkami rynkowymi oraz z tendencją do ich urzeczywistniania.
To niekończąca się gra; każdego dnia pojawiają się inne prognozy, raporty i poglądy, a my uważamy, że tylko dlatego, iż ktoś jest uznawany za eksperta jest lepszy w przewidywaniu przyszłości, niż my.
Korzystaj z prognoz przy barze ze znajomymi lub w grupie WhatsApp, aby się pośmiać, ale pamiętaj, że działania, które prowadzą do wyników rynkowych są zawsze najprostsze i najbardziej trywialne pod warunkiem, że są przestrzegane.
Zastrzeżenie: Autor posiada długie pozycje w S&P 500. Ten artykuł został napisany wyłącznie w celach informacyjnych; nie stanowi zachęty, oferty, porady, ani rekomendacji do inwestowania jako takiego i w żaden sposób nie ma na celu zachęcania do zakupu aktywów. Przypominam, że każdy rodzaj aktywów jest oceniany z wielu punktów widzenia i jest wysoce ryzykowny dlatego też, każda decyzja inwestycyjna i związane z nią ryzyko pozostaje w gestii inwestora.