- Wall Street reagowała na posiedzenie Fed z niewielkim optymizmem, rentowności amerykańskich obligacji jednak spadały, podobnie jak kurs dolara
- Wyraźniejsze umocnienie notuje natomiast złoto, które rośnie drugi dzień z rzędu o 0,5% testując poziom 1818 dol. za uncję
- Inwestorzy w czwartek zapominają już jednak o Fedzie i patrzą na nowy kalendarz makroekonomiczny: w nim m.in. dane z niemieckiego rynku pracy, prognozy amerykańskiego PKB oraz dane z tamtejszego rynku nieruchomości
- Więcej podobnych i ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej Comparic.pl
Kurs dolara: Jerome Powell wcisnął pauzę na trendzie wzrostowym
W swoim wczorajszym oświadczeniu Fed najpierw wyraził pewność co do gospodarki i potrzeby prowadzenia rozmów w zakresie wychodzenia z luźnej polityki pieniężnej. Następnie Powell podczas konferencji prasowej zaprezentował bardziej ostrożne stanowisko i powiedzia, że podwyżki stóp są “odległe”, a rynek pracy ma jeszcze “trochę do zrobienia”.
Po oświadczeniu kurs dolara początkowo wzrósł, po czym po uwagach Powella cofnął się do dwutygodniowego minimum na poziomie 1,1849 dol. za euro. Para walutowa EUR/USD w czwartek kontynuuje umocnienie i testuje poziom 1,186 dol. Wygląda na to, że euro odetchnęło po miesięcznym stałym spadku i obecnie znajduje się powyżej 20-dniowej średniej ruchomej.
Poprawa nastrojów na rynku po tym jak Bloomberg poinformował, że chiński regulator rynku papierów wartościowych przeprowadził rozmowę telefoniczną z bankami, by uspokoić obawy związane z ostatnim tąpnięciem na lokalnej giełdzie, również wsparła nieco bardziej ryzykowne waluty, twierdzą analitycy.
– Reakcja na konferencję prasową Powella, która była postrzegana jako gołębia, jest uzasadniona. A poprawa sentymentu do ryzyka powinna być związana ze słabszym dolarem – powiedział Ray Attrill, szef strategii FX w National Australia Bank. Zwrócił uwagę na odbicie notowanych w USA spółek technologicznych i ostatnie zyski w ponownie otwieranych firmach wychodzących z lockdownu.
Indeks dolara amerykańskiego spadał trzecią sesję z rzędu w środę i osiągnął dwutygodniowe minimum na poziomie 92,233, a następnie pogłębił te dołki w trakcie czwartkowego poranka. Obecnie DXY notowany jest po 92,14 i testuje poziomy z 12 lipca:
Dolar australijski odnotował skromny wzrost w ciągu nocy, choć został powstrzymany przez przedłużające się zamknięcie gospodarcze w Sydney, które może mieć negatywny wpływ na gospodarkę krajową. Kurs Aussie wynosił ostatnio 0,7372 dol., podczas gdy kiwi odbił się od lokalnego dołka w nocy i oscyluje wokół 0,6959 dol.
Japoński jen znalazł wsparcie w tym tygodniu dzięki napięciom związanym z wariantem Delta i niepokojom na chińskim rynku akcji, i utrzymuje się na poziomie 109,73 za dolara.
Kurs funta ważnym graczem w tym tygodniu. Wyjście z lockdownu napędza GPW
Innym ważnym graczem w tym tygodniu był funt szterling. Traderzy zostali zachęceni do kupna popularnego kabla przez wczesne oznaki, że zniesienie większości ograniczeń covidowych w zeszłym tygodniu nie było katastrofą.
Funt szterling wzrósł o prawie 2,5% od dołka 1,3572 dol. z zeszłego tygodnia do 1,3906 dol. w czwartek, a w nocy osiągnął prawie czteromiesięczny szczyt 84,97 w stosunku do euro.
Sprawdź wykres funta do dolara (GBP/USD) w czasie rzeczywistym:
W stosunku do jena kurs funta zyskał 3% od zeszłotygodniowego czteromiesięcznego minimum, a w stosunku do aussie jest na lekkiej fali, wzrastając o 1,2% w ciągu tygodnia i o ponad 6% od początku roku.
Brytyjskie dane o zakażeniach wzrosły w środę, ale średnie kroczące zmierzają w dół – choć eksperci i premier Boris Johnson ostrzegają, że jest zbyt wcześnie na wyciąganie pozytywnych wniosków.
W czwartek inwestorzy oczekują na dane o niemieckim rynku pracy i inflacji, ankiety dotyczące nastrojów w Europie oraz PKB za drugi kwartał w USA, gdzie prognozy są bardzo zróżnicowane, ale konsensus zakłada wzrost o 8,5% w ujęciu rocznym.