Wkraczamy w nowy rok, nową dekadę i być może nowy cykl koniunkturalny. Inwestorzy w 2020 roku otrzymali niemal cały repertuar jaki oferuje giełda - mieliśmy bessę, hossę, niedowartościowania, przewartościowania, krach, euforie, zastój gospodarczy, bardzo wysoki wskaźnik zatrudnień, który później przekształcił się w największe bezrobocie ostatnich dziesięcioleci, rotacje sektorową, cięcie dywidend na spółkach, które wcześniej przez kilka dziesięcioleci dywidendę rok w rok podwyższały itd. Ubiegły rok dał dużo nowego doświadczenia - świeżym inwestorom pokazał czy są w stanie emocjonalnie przetrwać większe spadki, a bardziej doświadczonym przypomniał, że rynki potrafią również poruszać się w przeciwną stronę.
Ale to wszystko przeszłość, nas interesuje przyszłość… jak dokładnie 2021 rok się rozwinie tego oczywiście nikt nie jest w stanie przewidzieć. Możemy jedynie spekulować w oparciu o dotychczasowe wydarzenia.
Przechodząc do meritum: 2020 rok możemy podzielić na dwie grupy akcji, jedne to akcje które na lockdownach ucierpiały (np. spółki z sektora turystycznego) i drugie, które na nich skorzystały (np. spółki zyskujące na digitalizacji). W 2021 roku raczej nie musimy obawiać się ponownych lockdownów – szczepionka już jest na zakręcie, a ona może w znaczący sposób wpłynąć na przyszłe spostrzeganie zagrożenia, które próbowano wcześniej tłumić lockdownem, tzn. kolejnych lockdownów się już nie spodziewam.
Tym samym firmy, które w 2021 roku najwięcej zyskały (są to głównie spółki zyskujące na digitalizacji), mogą mieć w nowym roku trudniej. Tempo wzrostu wyników finansowych raczej trudno będzie powtórzyć i wysoko utrzymają się tylko te spółki, które odnotują najmniejszy spadek wzrostu obrotów (w stosunku do analogicznego kwartału z 2020 roku). Szczególnie obserwować będę akcje: DocuSign, Fiverr International, Nvidia, The Trade Desk, Shopify, Amazon (NASDAQ:AMZN) i Zoom Video Communications.
Po drugiej stronie, czyli firmy które podczas lockdownów w 2020 roku najwięcej ucierpiały, ale przetrwały „atak” na ich model biznesowy, mogą w nowym roku odnotować ponadprzeciętnie wysokie wskaźniki wzrostu (w porównaniu do analogicznego kwartału w 2020 roku). Spółki, które z tej kategorii uważam za interesujące to: The Walt Disney Company (NYSE:DIS), The Coca-Cola Company (NYSE:KO) i PepsiCo, Ross Stores (NASDAQ:ROST), TJX Companies i Booking Holdings.
Większych spadków bądź przejścia rynków do dłużej utrzymującej bessy raczej się nie spodziewam – mamy po prostu za bycze otoczenie, tzn. stymulusy gospodarcze, spółki mają najwyższy wzrost zapasów gotówki od bardzo długiego czasu (w tym samym czasie zadłużenie również wzrosło, ale mniej) – czyli może rok rekordowych liczby przejęć i niskie stopy procentowe.
Jednak tego co nas giełda w ostatnich dwunastu miesiącach nauczyła to, to że inwestor musi pozostać elastyczny i szybko dostosować do nowych warunków, tzn. moje obecne bycze nastawienie mogę z dnia na dzień zmienić.