Eskalacja konfliktu we wschodnich regionach Ukrainy sprawiła, że inwestorzy panicznie wyprzedają złotego.
Dotarcie do kluczowych oporów na rynku USDPLN podczas wczorajszego handlu nie powstrzymało wzmożonej aktywności strony popytowej. Kurs z łatwością przebił ograniczenia usytuowane w rejonie 4,1865, a to niestety bardzo mocno komplikuje sytuację na tej parze. Z technicznego punktu widzenia droga do kontynuacji umocnienia dolara względem złotego została otwarta. Kolejne istotne zasięgi dla takiego scenariusza znajdują się dopiero w okolicach 3,2335. Na tym poziomie usytuowane jest 61% zniesienie sekwencji spadkowej ukształtowanej od maksimów z połowy poprzedniego roku. Co prawda skrajne wyprzedanie na danych krótkoterminowych (1H) preferuje wykształcenie lokalnej korekty na analizowanym rynku, ale w szerszej perspektywie zdecydowana przewaga pozostaje po stronie wymieniających złotówki na dolary.
Wyprzedaż złotego widać również na wykresie EURPLN. We wczorajszym komentarzu pisałem o trudnym położeniu strony podażowej. Pośrednie opory znajdujące się na 4,2037 zostały pokonane przez popyt bez najmniejszych problemów. Dzisiaj nie ma już wątpliwości, że kurs zmierza w kierunku średnioterminowych maksimów z pierwszej połowy czerwca bieżącego roku (to jest 4,2250). Przebicie również tych ograniczeń otworzyłoby drogę do zwyżki notowań analizowanej pary nawet w okolice 4,26, a zatem do tegorocznych ekstremów (z początku lutego). Z technicznego punktu widzenia można oczekiwać wystąpienia lokalnej korekty (rynek jest skrajnie wykupiony na danych godzinowych), ale w średnim terminie wszystko wskazuje na dalszą dominację nabywających euro za złotówki.
Dawid Jacek
EFIX Dom Maklerski S.A.