Inflacja w USA nie ustępuje i bije kolejne rekordy. Opublikowane w dniu wczorajszym dane pokazały CPI na poziomie 7%, co jest najwyższym odczytem od niemal 40 lat, a jednocześnie zgodnym z konsensusem rynkowym. 5,5%, czyli 0,1% wyższa od prognoz okazała się być inflacja bazowa, która jest miarą dynamiki cen z wyłączeniem energii, paliw oraz żywności. Wszystko to zwiększa prawdopodobieństwo podwyżek stóp procentowych przez FED już w marcu. Wcześniej jednak powinniśmy zobaczyć wygaszenie programu skupu aktywów, które zaplanowane jest na ten sam miesiąc.
Rysunek 1. Dane CPI z USA
FED przyspieszy z podwyżkami stóp?
Wobec 7% inflacji, nawet jeżeli odczyty były zgodne z prognozami, Rezerwa Federalna nie może przejść obojętnie. W przeciągu ostatniego roku najszybciej drożały benzyna i olej napędowy kolejno 49,6% oraz 41%, a nieco wolniej rosły ceny energii – 29,3%. Należy również zwrócić uwagę na wzrost cen żywności, który w 2021 roku wyniósł 6,3%. Jerome Powell w komentarzu do tak wysokich poziomów stwierdził przed Senatem, że FED nie będzie się wahał jeżeli będzie potrzebna gwałtowna reakcja na obecną sytuację. Jednocześnie w ramach interwencji słownej podkreślił, że harmonogram podwyżek nie będzie zagrożeniem dla aktywów z grupy ryzykownej.
Po narracji o przejściowej inflacji nie zostało już ani śladu. Przeważająca opinia wśród zarządu FED mówi o potrzebie szybszego reagowania, gdyż istnieje ryzyko utrwalenia inflacji na wysokich poziomach. W tej chwili najbardziej prawdopodobny scenariusz mówi o 4 podwyżkach w tym roku. Jeżeli cykl podwyżek faktycznie nie będzie zbyt dynamiczny, na koniec obecnego roku powinniśmy zobaczyć stopy procentowe w granicach 1%. Jest to nadal dosyć skromny wzrost, który będzie de facto powrotem do poziomów sprzed pandemii
Rysunek 2. Prawdopodobieństwo podwyżek stóp procentowych w USA w marcu
Rynek spokojnie przyjął wczorajsze dane
Wczorajsze odczyty były mniej więcej zgodne z oczekiwaniami, więc na rynku nie było zbyt dużego zaskoczenia. Indeksy amerykańskie nieznacznie zyskały, a dolar amerykański osłabił się m.in. wobec euro. Para walutowa EURUSD w dalszym ciągu porusza się w trendzie spadkowych, który spowodowany jest w dużej mierze ultra gołębią postawą Europejskiego Banku Centralnego, który jak na razie nie planuje podwyżek stóp procentowych, przynajmniej na poziomie deklaratywnym. Korekta trendu jest obecnie faktem, a strona popytowa zmierza w okolice pierwszego silnego poziomu oporu zlokalizowanego w rejonie cenowym 1.1530.
Rysunek 3. Analiza techniczna EURUSD
Reakcja na wspomniany obszar będzie kluczowa w kontekście utrzymania tendencji spadkowej. W przypadku wybicia tego rejonu zostaje otwarta droga dla byków do ataku na kolejny poziom 1.1680.
Sprawa inflacji wchodzi na polityczne salony
Tak wysoka inflacja nie pozostaje bez reakcji społeczeństwa amerykańskiego, które coraz bardziej odczuwa jej skutki. Dla polityków jest to de facto nowa sytuacja, gdyż przez ostatnie 40 lat walka z inflacją nie była na tapecie w programach czy dyskusjach politycznych, dlatego też rządzący mogą zdecydować się podjąć środki zaradcze. Obecnie Demokraci posiadają większość w Izbie Reprezentantów, jednak stracili kontrolę w Senacie, w związku z tym Joe Biden, aby odwrócić negatywny trend notowań w sondażach, będzie musiał iść na pewne ustępstwa.
Jak na razie administracja Prezydenta USA w dosyć populistycznej narracji obwinia monopolistów z branży mięsnej o chciwość oraz wykorzystywanie swoich pozycji rynkowych do narzucania wysokich cen. Po tym jak w wyborach prezydenckich USA skręciły w lewo, tego typu stwierdzenia nie powinny nikogo dziwić.
Autor: Damian Nowiszewski