Hiszpańskie spekulacje, amerykańskie dane i co jeszcze?

Opublikowano 03.08.2012, 22:26
Zaktualizowano 09.03.2019, 14:30

Widać, że nastroje na rynkach, zwłaszcza, jeżeli chodzi o europejskie kwestie, zmieniają się jak w kalejdoskopie. O tym, że wczoraj dość popularna była krytyka posunięć szefa ECB, szybko zapomniano. Zwłaszcza, że rynek doszedł do wniosku, iż rzeczywiście złożenie oficjalnego wniosku o pomoc finansową z Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej (EFSF) przez Hiszpanię może zainicjować proces stabilizacji tamtejszego rynku długu. W efekcie rentowności tamtejszych obligacji zaczęły ponownie iść w dół, wymazując część ruchu wywołanego wczorajszym „rozczarowaniem” słowami szefa ECB. Po południu w przypadku 10-letnich papierów było to 6,90 proc. Na rynku pojawiły się plotki, jakoby taki wniosek ze strony hiszpańskiego rządu miał wpłynąć jeszcze dzisiaj. To trochę na wyrost, zwłaszcza, że jeszcze wczoraj premier Mariano Rajoy się temu sprzeciwiał. Niemniej po południu poinformował o tym, iż wysłał on list do europejskich przywódców wzywający do rozmów na temat intensyfikacji koniecznych działań. Miał też powiedzieć, iż jego kraj jest gotowy na pomoc, ale musi być pewien na czym miałaby ona polegać (innymi słowy Rajoy chciałby mieć gwarancje, iż nie zostanie zmuszony do wdrożenia drastycznego programu fiskalnego, a możliwości EFSF/ESM rzeczywiście zostaną zwiększone przez wsparcie z ECB). To oczywiście gra dyplomatyczna, ale rynki coraz bardziej stawiają na to, iż jest to kwestia dni/tygodni, niż miesięcy. Zwłaszcza, że po południu napłynęły kolejne spekulacje, tym razem dotyczące funduszu EFSF. Ma on ponoć szukać możliwości zlewarowania swoich aktywów – co ciekawe wnioski takie miały wpłynąć do banków komercyjnych. Czy chodzi o kredyty pomostowe do czasu uruchomienia ESM w połowie września? Do końca nie wiadomo. EFSF nie ma licencji bankowej, więc nie może kredytować się w ECB.
Bilans dzisiejszego dnia jest taki, że EUR/USD wymazał większość wczorajszej zwyżki (ustanawiając po południu szczyt na 1,2346), a złoty wzbił się na rekordy (EUR/PLN wyraźnie złamał marcowe wsparcie na 4,0840, a USD/PLN na chwilę naruszył barierę 3,30). Globalna awersja do ryzyka spada i inwestorzy są coraz bardziej skłonni angażować się w bardziej atrakcyjne aktywa. Dane z USA nie zepsuły nastrojów, bo nie były złe. Wprawdzie można dyskutować, co jest ważniejsze – lepszy odczyt nowych miejsc pracy w sektorach pozarolniczych 163 tys., czy też rewizja dół danych za ostatnie 6 miesięcy i wyższa stopa bezrobocia (8,3 proc.) – ale jest jasne, że dramatu nie ma, a gdyby nawet takowy się pojawił, to FED byłby gotów przyjść z odsieczą. Dzisiaj mieliśmy też dane ISM dla usług, które też były dobre (w lipcu 52,6 pkt.).
Analiza techniczna EUR/USD pokazuje, iż wokół 1,2330-50 można zbudować mocną strefę oporu. To może chwilowo powstrzymać stronę popytową, zwłaszcza, że mamy koniec tygodnia (chęć realizacji zysków). Ciekawie zapowiada się natomiast początek przyszłego tygodnia. Istotna będzie strefa oporu 1,2440-65 i spadkowa linia trendu na 1,2510.

Wykres dzienny EUR/USD
Kluczowe opory: 1,2350; 1,2388; 1,2400; 1,2435; 1,2465; 1,2500; 1,2540
Kluczowe wsparcia: 1,2330; 1,2300; 1,2287; 1,2250; 1,2224; 1,2210; 1,2190; 1,2170; 1,2157; 1,2130; 1,2080; 1,2066; 1,2041

Opracował: Marek Rogalski – Główny analityk walutowy DM BOŚ

Najnowsze komentarze

Wczytywanie kolejnego artykułu...
Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2025 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.