Indeks nastrojów amerykańskich konsumentów silnie wzrósł w marcu do poziomu 96,2 pkt. z 94 pkt. jednak to nie pomogło walucie amerykańskiej się umocnić. Na sentymencie do dolara zaważyły gołębie sygnały płynące od szefowej Fedu, która przede wszystkim koncentrowała się na zagrożeniach dla gospodarki USA. Podczas swojego wczorajszego wystąpienia w Nowym Jorku Janet Yellen zniwelowała oczekiwania co do rychłej podwyżki stóp procentowych w USA ujawniając jednocześnie, że nie zgadza się z tymi członkami FOMC, którzy w swoich ostatnich przemówieniach nie wykluczali podwyżki stóp procentowych nawet w kwietniu tego roku. Ponadto potwierdziła, że tak jak większość członków w dalszym ciągu reprezentuje gołębie skrzydło FOMC. Yellen wyraziła swój niepokój związany z tempem światowego wzrostu gospodarczego, na który istotny wpływ wywiera kondycja chińskiej gospodarki, gdzie z kolei oczekiwane jest spowolnienie koniunktury. Ponadto szefowa Fedu podkreśliła, że obok dbania o maksymalne zatrudnienie w gospodarce, głównym celem Rezerwy Federalnej pozostaje dbałość o stabilność cen, co jest definiowane poprzez cel inflacyjny na poziomie 2,0%. Yellen zwróciła uwagę na niskie oczekiwania inflacyjne oraz wyraziła niepewność związaną z tym czy obserwowane odbicie wskaźnika inflacji bazowej będzie trwałe. Na chwilę obecną wydaje się, że będzie ona wspierała scenariusz zakładający maksymalnie dwie podwyżki stóp procentowych jeszcze w tym roku. Dolar zareagował silnym osłabieniem w reakcji na to wystąpienie.
Podczas środowej sesji natomiast uwaga rynku będzie koncentrowała się wokół raportu ADP, który uznawany jest za prognostyk oficjalnego piątkowego raportu z rynku pracy w USA. Konsensus rynkowy zakłada, że zatrudnienie w sektorze prywatnym wzrosło w marcu o 194 tys. wobec wzrostu o 214 tys. w poprzednim okresie. Odczyt lepszy bądź zgodny z oczekiwaniami rynku może przyczynić się do wyhamowania deprecjacji waluty amerykańskiej. W przypadku publikacji słabszych danych USD może nadal tracić na wartości. Wsparciem dla dolara na pewno nie będzie wieczorne wystąpienie Charles’a Evans’a z Fed, który uznawany jest za jednego z bardziej gołębich członków FOMC. Aktualnie indeks dolarowy ponownie zbliża się w okolice minimum z zeszłego tygodnia. W nocy zostaną opublikowane również kolejne dane z japońskiej gospodarki. Po słabych wstępnych odczytach dotyczących produkcji przemysłowej w lutym, gdzie w ujęciu miesięcznym produkcja spadła aż o 6,2% w ujęciu miesięcznym i o 1,5% w skali roku na rynku, premier Abe wciąż rozważa wprowadzenie dodatkowego pakietu mającego na celu wsparcie gospodarki Kraju Kwitnącej Wiśni.
Z Europy warto zwrócić uwagę na wstępne odczyty inflacji HICP z Niemiec, które są istotne w obliczu utrzymujących się wciąż niskich oczekiwań inflacyjnych w Eurolandzie. Dane dotyczące indeksów nastrojów w strefie euro opublikowane dziś rano były generalnie słabsze. W marcu indeks nastrojów w gospodarce obniżył się do 103 pkt. z 103,8 pkt. a indeks nastrojów konsumentów obniżył się do poziomu -9,7 pkt. Również słabe pozostawały nastroje producentów i nastroje w usługach, nieco lepiej wypadł tylko wskaźnik nastrojów w biznesie.
Eurodolar wybronił geometryczne wsparcie w postaci 38,2% zniesienia Fibo całości fali wzrostowej z poziomu 1,0821 i wyłamał się górą z kanału spadkowego, co z technicznego punktu widzenia przełożyło się na kontynuację wzrostów na tej parze. Aktualnie para zbliża się do oporu w postaci maksimum z 17 marca na poziomie 1,1342. Przełamanie tego poziomu otworzy drogę w okolice 1,1380. W przeciwnym wypadku euro może skorygować nieco ostatnie umocnienie względem dolara.
USDCAD powrócił do spadków po tym jak para wybroniła geometryczny opór wynikający ze zrównania się w stosunku 1:1 korekt wzrostowych w całym ruchu spadkowym z poziomu 1,4689. Obecnie notowania zbliżają się do wsparcia w postaci 61,8% zniesienia Fibo całości fali wzrostowej z poziomu 1,1919. Przełamanie tego poziomu otworzy drogę do minimum z 18.III.2016 r na poziomie 1,2923. Silny opór wyznaczają okolice 1,3300.