Spółka jest dystrybutorem i producentem markowego obuwia. Posiada największą w Polsce sieć sprzedaży obuwia z wyższej i średniej półki.
Spółka zyskała niemal 4% podczas piątkowej sesji, jednak świeca dzienna zamyka się z dłuższym, górnym cieniem. Co ważne pojawiła się ona w kluczowym miejscu jakim jest opór, na który składają się poprzednie dołki, a więc 2,23 zł. Od marca trwa prospadkowy układ dołków i szczytów, dlatego wybicie tego oporu będzie miało pewne znaczenie techniczne, nie zmieni wprawdzie od razu trendu ale może wskazać na słabnięcie podaży. Powinno także oznaczać wzrost do linii trendu spadkowego czyli w rejon 2,50 zł. Wydaje się, że nie należy skreślać szans kupujących mimo negatywnego kontekstu. Ostatnie wzrosty powstały na dość wysokich obrotach, a cały tydzień był najlepszy od niepamiętnych czasów, gdyż spółka wzrosła o ponad 18%. Powodem piątkowych wzrostów mogła być także umiarkowanie pozytywna informacja o zwiększeniu udziału w spółce przez jeden z funduszy.
Monnari to firma specjalizująca się w segmencie markowej, eleganckiej odzieży damskiej i męskiej.
Spółka traciła w piątek niecałe 5%, kontynuując przecenę rozpoczętą w połowie sierpnia, która sięga już ponad 35%. To dużo jak na kilkuletni trend wzrostowy, w którym nie zdarzały się tak głębokie korekty. Pocieszające jest to, że nie jest to gwałtowne pozbywanie się akcji lecz dość powolny spadek, więc wciąż może okazać się, że jest to tylko ruch korekcyjny. Tym bardziej, że technika przynosi już teraz wsparcie w rejonie 12,50 – 12,60 zł. Jest to poziom łączący kilka poprzednich dołków. Jeżeli i tym razem pojawiłby się mocny sygnał do wzrostów, wydaje się, że warto go rozważyć po tak głębokiej korekcie.