Początek bieżącego tygodnia sprzyjał stabilizacji notowań pod nieobecność inwestorów z USA, choć słabszy odczyt indeksu Sentix ze strefy euro może niepokoić. Wskaźnik nastrojów inwestorów spadł w lipcu do poziomu 1,7 pkt. z 9,9 pkt. wobec oczekiwanych 5,0 pkt., co wskazuje na to, że potencjalny Brexit wpłynął negatywnie na sentyment rynkowy. Ponadto szefowa Międzynarodowego Funduszy Walutowego powiedziała wczoraj, że wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej mogłoby obniżyć tempo wzrostu brytyjskiej gospodarki o 1,5%-4,5% do 2019 roku. Lagarde wezwała także UE do realizacji inicjatyw i projektów, które w jej opinii do tej pory były blokowane przez Londyn.
Podczas wtorkowej sesji jest obserwowany zdecydowanie słabszy klimat inwestycyjny, pomimo lepszego od oczekiwań wskazania chińskiego indeksu PMI dla sektora usług. Wskaźnik ten publikowany przez Caixin wzrósł w czerwcu do 52,7 pkt. z 51,2 pkt. częściowo zmniejszając negatywny wpływ publikowanego wcześniej indeksu PMI dla sektora przemysłowego w Chinach. Wobec utrzymującej się niepewności na wartości względem większości walut znów zyskuje zarówno jen japoński, jak i frank szwajcarski. Finalne odczyty indeksu PMI dla usług w strefie euro i w Niemczech były lepsze niż prognozowano, co lekko wspiera notowania euro. Ponadto Sabine Lautenschlager z ECB powiedziała, że nie widzi potrzeby dalszych obniżek stóp procentowych.
Decyzją Banku Rezerw Australii główna stopa procentowa została utrzymana na poziomie 1,75% zgodnie z konsensusem rynkowym. W komunikacie można wyczytać, że inflacja pozostaje niska i najprawdopodobniej taki stan rzeczy utrzyma się jeszcze przez jakiś czas. Pomimo silnego spadku inwestycji, w dalszym ciągu obserwowany jest wzrost gospodarczy w Australii. Dane z australijskiego rynku pracy pozostają mieszane, jednak wskazują na umiarkowany wzrost zatrudnienia w najbliższym czasie. Wydaje się, że RBA uważa obecny poziom stóp procentowych za odpowiedni, co będzie sprzyjało monitorowaniu napływających danych i na tej podstawie ocenie perspektyw dla koniunktury. AUD traci nieco na wartości w reakcji na komunikat.
W centrum zainteresowania inwestorów pozostaje raport Banku Anglii odnośnie stabilności finansowej. Podczas konferencji prasowej Mark Carney będzie koncentrował się głownie na zagrożeniach dla stabilności systemu finansowego, a także wachlarzu dostępnych narzędzi, które mogą zostać wykorzystane w celu podtrzymania wzrostu gospodarczego i pobudzenia inwestycji. Gołębia retoryka szefa BoE zapewne będzie ciążyła notowaniom funta. Aktualnie GBPUSD znajduje się na nowych tegorocznych minimach a kontynuacji spadków na tej parze sprzyja niższy odczyt brytyjskiego indeksu PMI dla usług w czerwcu.
Notowania EURUSD powróciły dziś na chwilę w okolice 200-okresowej średniej EMA w skali dziennej i geometrycznego poziomu wynikającego z 38,2% zniesienia Fibo całości fali spadkowej z poziomu 1,1615. W dalszym ciągu rejon 1,1185 stanowi istotną barierę dla strony popytowej na tej parze. W przypadku braku siły na przełamanie tego poziomu para powinna ponownie kierować się w okolice 1,1100. W sytuacji wyjścia powyżej 200-okresowej średniej EMA w skali D1 techniczny obraz rynku będzie sprzyjał wzrostom eurodolara w okolice 1,1220.
USDCAD wybronił geometryczną strefę wsparcia w postaci 61,8% zniesienia Fibo całości fali wzrostowej z poziomu 1,2654 oraz 61,8% zniesienia Fibo impulsu wzrostowego z poziomu 1,2677. Na wykresie godzinowym można zaobserwować próbę wyjścia powyżej ostatnich maksimów lokalnych, co powinno sprzyjać kontynuacji odreagowania ostatnich silnych spadków w okolice 1,2924, gdzie opór wyznacza 50-okresowa średnia EMA w skali D1.