Konkluzje po zakończeniu weekendowego szczytu ministrów finansów i szefów banków centralnych dwudziestu największych światowych gospodarek są pocieszające. Uznano, że luźna polityka pieniężna nie jest jedynym narzędziem, na którym można polegać i nie prowadzi ona do równomiernego wzrostu gospodarczego. Choć zgodzono się, że nadal powinna ona wspierać gospodarkę, postanowiono przyspieszyć prace nad realizacją uzgodnionego rok temu programu inwestycji i reform, który ma prowadzić do zwiększenia o 2 proc. tempa wzrostu globalnej gospodarki. Plany inwestycji rządy mają przedstawić na następnym szycie w listopadzie.
Szefowa MFW po raz kolejny zasugerowała, że Fed nie powinien się spieszyć z podwyżką stóp procentowych, obawiając się „podcięcia skrzydeł” gospodarce amerykańskiej i światowej. Z kolei przewodniczący Ludowego Banku Chin ocenił, że „zjazd” chińskich akcji zbliża się do końca, a kurs juana także powinien się wkrótce ustabilizować.
Rynki patrzą jednak na konkrety i fakty. Interpretacja piątkowych danych z amerykańskiego rynku pracy była wyjątkowo niekorzystna dla posiadaczy akcji, choć nie przybliżyły inwestorów do odpowiedzi na pytanie o termin podwyżki stóp w USA. Jednoczesne osłabienie dolara i dynamiczny spadek rentowności obligacji, także amerykańskich, świadczą jednak, że nie chodzi raczej o wzrost obaw o wrześniową podwyżkę, lecz bardziej o ucieczkę od ryzykownych aktywów. Być może powodem tej ucieczki było oczekiwanie na powrót do gry inwestorów w Chinach lub, co bardziej prawdopodobne, na wtorkowe dane o chińskim handlu zagranicznym.
dr Maciej Jędrzejak, Dyrektor Zarządzający Saxo Bank Polska