FX: Raport tygodniowy

EUR/USD

W minionym tygodniu rynek eurodolara przetestował górną część ważnej strefy wsparć, którą prezentuję na drugim z powyższych wykresów i jak widać, zdecydowanie uaktywniło to stronę popytową. Biorąc pod uwagę układ cykli (patrz pierwszy z powyższych wykresów) oraz raczej dobiegający do końca „serial” związany z Grecją, wydaje się, że można zakładać, że od szczytu z połowy maja buduje się na tym rynku konsolidacja. Ta konsolidacja wydaje się być formacją trójkąta (we wczesnych fazach tworzenia), a to niosłoby za sobą dwa przesłania. Po pierwsze, minima z ubiegłego tygodnia byłyby minimalnymi poziomami osiągniętymi przez kurs EUR/USD w perspektywie co najmniej kilku tygodni. Po drugie w krótkim terminie kurs omawianej pary powinien dążyć do okolic 1,1410, gdzie znajduje się górne ograniczenie tej formacji. Biorąc pod uwagę piątkowe zamknięcia, dawałoby to spory potencjał dla tej pary w perspektywie kilku sesji. Jeśli omawiana wyżej formacja ma być trójkątem, to po teście okolic 1,1410 powinniśmy zobaczyć dość wyraźne cofnięcie, a później ruch wybijający górą. Jeśli taki scenariusz będzie się realizował, to potencjał dla kursu EUR/USD w perspektywie kilku, kilkunastu tygodni można byłoby szacować na 1,19-1,20. Poziom obrony dla przedstawionej wyżej koncepcji znajduje się moim zdaniem na 1,0930 jeśli mówimy o inwestorach krótkoterminowych. Kluczowe wsparcia usytuowane są z kolei na 1,0750 lub na 1,070, a ich geneza została pokazana na powyższych wykresach.

USD/CAD

Duże wzrosty, które oglądaliśmy w ostatnich tygodniach na rynku USD/CAD zatrzymały się póki co nieco poniżej kluczowej strefy oporów widocznej na drugim z powyższych wykresów. W tych okolicach zaczęła się budować lokalna konsolidacja i w takim stadium zakończył się miniony tydzień na tej parze. Tak jak pisałem w raportach porannych, obecnie na USD/CAD trwa walka o wykrystalizowanie koncepcji dalszego trendu tego rynku. Możliwe są dwa scenariusze: pierwszy to kontynuacja niemal z biegu trendu wzrostowego i drugi zakładający budowanie od szczytu z połowy marca sporej konsolidacji. W tym ostatnim scenariuszu moglibyśmy zobaczyć bardzo wyraźne cofnięcie kursu omawianej pary co najmniej do okolic 1,22, a w wariancie negatywnym nawet w pobliże 1,19. Horyzont czasowy takiego cofnięcia to parę tygodni. Patrząc na techniczny obraz indeksu dolarowego, wydaje się, że scenariusz spadkowy jest nieco bardziej prawdopodobny. Sygnałem jego realizacji byłoby dynamiczne wybicie dołem z budującej się od 7 lipca konsolidacji, której ograniczenie znajduje się na 1,2650. W takim przypadku pierwszych celów szukałbym w okolicach 1,2490, a genezę tego wsparcia pokazałem na drugim z powyższych wykresów. Z drugiej strony taki scenariusz zostanie podważony, jeśli wybijemy się w tego lokalnego trendu górą, co nastąpi po pokonaniu okolic 1,2750. W takim przypadku kolejnych, kluczowych oporów szukałbym między 1,28 a 1,29, których to geneza została pokazana na drugim z powyższych wykresów.

GBP/USD

Dziwną słabość oglądaliśmy w ostatnich tygodniach na rynku GBP/USD, a funt bez wyraźnych przyczyn stał się jedną z najsłabszych walut w stosunku do dolara amerykańskiego. Co prawda w drugiej części minionego tygodnia widzieliśmy dość mocne odbicie, jednak nie zmieniło ono znacząco technicznego obrazu tej pary. Na obecnym etapie jest kilka możliwych scenariuszy rozwoju trendu GBP/USD i póki co większość zakłada raczej pogłębianie ruchu w dół, być może nawet do strefy 1,52-1,51, której genezę pokazałem na drugim z powyższych wykresów. Test tych wsparć stanie się wysoce prawdopodobny jeśli pokonany okolice 1,5340, gdzie biegnie wewnętrzna linia prezentowanego na drugim z powyższych wykresów kanału wzrostowego. Z drugiej strony sytuacja inwestorów liczących na wzrosty (a tak prezentuje się długoterminowy obraz tej pary – patrz pierwszy wykres) zacznie się poprawiać, jeśli wrócimy ponad poziom 1,58, gdzie widzę najbliższe, ważniejsze opory. Niestety na obecnym etapie jest to wszystko co można napisać o technicznym obrazie popularnego „kabla”.

USD/JPY

Obronę w dobrym stylu ważnych wsparć oglądaliśmy w minionym tygodniu na rynku USD/JPY, a na tygodniowych świecach utworzyła się ładna formacja por wzrostowa z długim, dolnym cieniem. Jeśli do tego dodamy fakt, że ruch w dół od 8 czerwca ma póki co strukturę korekcyjną, to próba kontynuacji trendu wzrostowego na przestrzeni najbliższych sesji wydaje się być scenariuszem preferowanym. Aby jednak taki scenariusz mógł być realizowany, kurs USD/JPY powinien pokonać ważne opory znajdujące się między 123,10 a 123,80, których geneza została pokazana na drugim z powyższych wykresów. Jeśli tak się stanie, to kolejnych celów szukałbym w okolicach 126,50, gdzie biegnie wewnętrzna linia średnioterminowego kanału wzrostowego. Bardzo ważny poziom obrony dla scenariusza wzrostowego znajduje się na 120,75 (geneza - patrz drugi z powyższych wykresów) i jeśli rynek zszedłby poniżej tego poziomu, to scenariusz co najmniej ze średnioterminową korektą zacząłby być moim zdaniem realizowany, a wówczas pierwszych celów szukałbym na 116,0.

Tomasz Marek