Czwartkowa sesja była już czwartą z kolei, w trakcie której inwestorzy na kontraktach terminowych nie mieli pomysłu na handel. Notowania FW20 wystartowały na lekkim plusie z poziomu 2 399 pkt, co dało kupującym nadzieję na odreagowanie. Do godz. 11 notowania rosły, domykając środową lukę podażową, jednak sukces kupujących okazał się być nietrwały, gdyż w kolejnych trzech godzinach handlu podaż zdecydowanie sprowadziła kurs do poziomu 2 378 pkt, ustanawiając tym samym dzienne minimum. W ostatniej fazie sesji popyt nieco odreagował i zamknięcie notowań wypadło tylko 1 pkt poniżej otwarcia. Dzienny wolumen obrotu był porównywalny do środowego i wyniósł 16,6 tys. sztuk. Gracze nie mają pomysłu na kierunek handlu i od kilku dni wyczekują na bodźce zewnętrzne. W tym tygodniu pierwsze istotne informacje pojawią się dopiero dziś i będą to oficjalne dane z rynku pracy w USA za listopad, jednocześnie będą to jedne z ostatnich ważnych publikacji przed przyszłotygodniowym posiedzeniem Fed i najnowszymi prognozami ekonomicznymi FOMC. Nie dziwi więc, że inwestorzy nie wychodzą przed szereg i czekają na doniesienia globalne. W przyszły piątek wygasają również grudniowe futures, co dodatkowo nie sprzyja zmienności.
https://broker.aliorbank.pl/raporty-zbiorcze/gpw/rynek-online/