Notowania szwajcarskiego franka spadły poniżej 3,62 zł i znalazły się najniżej od tzw. czarnego czwartku (15 stycznia 2015 roku), gdy Narodowy Bank Szwajcarii zrezygnował z obrony tej waluty przed umocnieniem, co wywołało momentalny skok jej notowań do 4,70 zł.
W środę frank tanieje o ponad 2 gr, a jego kurs spadł w godzinach popołudniowych do 3,6187 zł, co jest najniższym poziomem od tzw. czarnego czwartku, czyli 15 stycznia 2015 roku. To wówczas Narodowy Bank Szwajcarii (SNB) podjął decyzję o rezygnacji z dalszej walki o niedopuszczenie do nadmiernego umocnienia swojej waluty w relacji do euro, pozwalając na spadek kursu EUR/CHF poniżej bronionego dotychczas poziomu 1,20.
Dzisiejsza przecena franka do złotego też jest związana z parą EUR/CHF. Jej notowania rosną o 0,25 proc. do 1,1690, w oczekiwaniu na jutrzejsze wyniki posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego (ECB). Rynek spodziewa się, że bank zakomunikuje zmniejszenie miesięcznych zakupów aktywów do poziomu 40 mld EUR, co miałoby nastąpić z początkiem stycznia 2018 roku. Oznacza to, stosując pewne uproszczenia myślowe, że ECB będzie mniej drukował pieniędzy, co obecnie wspiera notowania euro do franka, pośrednio spychając w dół notowania CHF/PLN. Proces ten wspierają też lepsze dane makroekonomiczne i wyższa inflacja w strefie euro niż w Szwajcarii, co oznacza, że w przyszłości ECB wcześniej zdecyduje się podnieść stopy procentowe niż SNB. Ponadto utrzymujące się dobre nastroje na rynkach globalnych również nie zachęcają do kupna franka, gdyż inwestorzy nie potrzebują bezpiecznych inwestycji, bo szukają tych bardziej ryzykownych, ale przynoszących wyższą stopę zwrotu.
Wykres dzienny CHF/PLN
Spadek CHF/PLN poniżej 3,62 zł nie musi kończyć przeceny tej pary, która znajduje się w silnym trendzie spadkowym już od grudnia 2016 roku. Od tego momentu frank potaniał aż o 62 gr. W tym od końca września br. o 17 gr. Rynek wprawdzie jest już wyprzedany, co w każdej chwili może zaowocować wzrostową korektą, ale jednocześnie brak jest poważnych przesłanek mogących sugerować zakończenie trendu spadkowego.
Wykres tygodniowy CHF/PLN
Z obecnych kursów CHF/PLN zadowoleni mogą być wszyscy spłacający kredyty mieszkaniowe denominowane w szwajcarskiej walucie. Wprawdzie jest ona jeszcze o 7 gr droższa niż przed 15 stycznia 2015 roku, ale równocześnie stopy procentowe w Szwajcarii są o 50 punktów bazowych niższe niż wtedy (3-miesięczna stopa LIBOR we franku szwajcarskim kształtuje się obecnie w przedziale od -1,25 proc. do -0,25 proc.), co oznacza niższą miesięczną ratę kredytu niż przed prawie trzema laty.
Zupełnie inne nastroje niż na CHF/PLN panują na GBP/PLN. Brytyjski funt podrożał dziś o 3 gr, zbliżając się do 4,77 zł, w reakcji na opublikowane przed południem lepsze od prognoz dane nt. wzrostu gospodarczego w Wielkiej Brytanii. W III kwartale br. sięgnął on 0,4 proc. w relacji kwartalnej, wobec 0,3 proc. w II kwartale i wobec takiej samej prognozy. Dane te postawiły przysłowiową kropkę nad i jeżeli chodzi o listopadową podwyżkę stóp procentowych przez Bank Anglii. Jego posiedzenie zaplanowane jest na 2 listopada. Jest prawdopodobne, że w oczekiwaniu na nie funt może dalej drożeć.