W minioną niedzielę we Francji odbyła się pierwsza tura wyborów prezydenckich, w której największą liczbę głosów zdobył Emmanuel Macron wraz z Marine Le Pen. Z wyścigu do prezydentury wyeliminowani zostali przedstawiciele dwóch dominujących do tej pory partii politycznych. Druga tura wyborów odbędzie się już za dwa tygodnie - 7 maja , jednakże już pojawiają się sondaże wskazujące na to, że ostatecznie Macron zostanie prezydentem Francji, co zapewne ucieszyłoby euroentuazjastów. Rynki pozytywnie zareagowały na wybór Francuzów. Euro silnie zyskiwało na wartości, podobnie jak i europejskie rynki akcji. Generalnie można było zaobserwować wzrost apetytu na bardziej ryzykowne aktywa. Przed nami co prawda jeszcze dwa tygodnie niepewności, jednakże kandydaci dwóch największych partii Fillon i Hamon oficjalnie poparli już Macrona. Ponadto rynki odetchnęły z ulgą, iż istotnie zmalało ryzyko, że populiści czy eurosceptycy dojdą do władzy.
Podczas poniedziałkowej sesji rynki będą trawiły wynik pierwszej tury wyborów we Francji. Opublikowany dzisiaj indeks instytutu Ifo wzrósł w kwietniu do 112,9 pkt. z 112,3 pkt. powyżej oczekiwań rynkowych na poziomie 112,5 pkt., jednak nie miał większego przełożenia na notowania euro. Rynki będą wyczekiwały na czwartkowe posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego. Ostatni komunikat po posiedzeniu EBC został odebrały przez rynki jastrzębio, co przyczyniło się do silnej aprecjacji euro w oczekiwaniu na zmianę nastawienia w polityce monetarnej. Później gołębia retoryka ze strony przedstawicieli EBC nasiliła się w celu wyhamowania się tych oczekiwań. W związku z powyższym bardziej łagodna retoryka może zostać podtrzymana. Z kolei w USA rynki będą wyczekiwały na wstępny odczyt zamówień na dobra trwałego użytku w marcu oraz tempa wzrostu PKB w pierwszym kwartale tego roku.
Wzrost apetytu na bardziej ryzykowne aktywa sprzyja także naszej krajowej walucie. W ostatnim czasie pojawiały się bardzo dobre dane z polskiej gospodarki, co wpłynęło na oczekiwania związane z wyższym tempem wzrostu gospodarczego w tym roku. Z kolei opublikowane w piątek minutki z kwietniowego posiedzenia RPP wskazywały, że PKB powinien dalej przyśpieszać. Jeśli napływające dane z Polski przyczyniłyby się do wzrostu presji inflacyjnej, to zdaniem niektórych członków Rady podwyżki stóp procentowych byłyby uzasadnione. Eurozłoty handlowany jest poniżej poziomu 4,2500, natomiast USDPLN zszedł poniżej minimum z 28.III.2017 roku.
W reakcji na wynik wyborów prezydenckich we Francji na EURUSD zauważalna jest duża luka wzrostowa. Para ustanowiła nowe maksimum lokalne w rejonie 1,0920 i pomimo tego, że para oddała część tych wzrostów to jednak w dalszym ciągu zauważalna jest siła euro. Impuls spadkowy z okolic niedzielnych szczytów zrównał się w stosunku 1:1 z poprzednim impulsem spadkowym z poziomu 1,0777 na 1,0681 oraz wyhamował w rejonie 38,2% zniesienia Fibo całości fali wzrostowej z okolic 1,0686. Para utrzymuje się powyżej poziomu 1,0800 a silnym wsparciem pozostaje 200-okresowa średnie EMA w skali D1 przebiegająca w rejonie 1,0771.
Silna geometria w rejonie 108,46/76 na parze USDJPY zadziałała. W tym rejonie przebiegało 50% zniesienia całości fali wzrostowej z okolic 98,95 jenów za dolara oraz nastąpiło zrównanie się w stosunku 1:1 impulsów spadowych odpowiednio z poziomu 118,59 i 115,08. Spadek awersji do ryzyka sprzyja dalszym wzrostom na tej parze, która z technicznego punktu widzenia powinna kierować się obecnie w okolice 110,93-111,00, gdzie przebiega 38,2% zniesienia Fibo całości spadków realizowanych od 10.III. oraz 200-okresowa średnia EMA w skali D1.Silnym wsparciem pozostają okolice 109,40.