Wygląda na to, że wyprzedaż na Facebooku (NASDAQ: FB) będzie trwać w najlepsze. Podczas gdy członkowie grupy FAANG, Apple (NASDAQ: AAPL) i Amazon (NASDAQ: AMZN), ustanawiają nowe rekordy, akcje Facebooka mają się kiepsko.
Jak długo akcje giganta mediów społecznościowych pozostaną pod presją sprzedających i czy jest to szansa dla miłośników niebieskiego portalu? Naszym zdaniem czas na zakupy jeszcze nie nadszedł.
Po pierwsze, firma musi wydać miliardy dolarów, aby upewnić ustawodawców, polityków i opinię publiczną, że jej sieć jest bezpieczna po tym, jak stanęła w obliczu publicznej krytyki, wywołanej rosyjską ingerencją w amerykańskie wybory i skandalem z Cambridge Analytica.
Wydatki Facebooka na infrastrukturę i bezpieczeństwo - w tym plany zatrudniania tysięcy osób do pracy nad śledztwami związanymi z fake newsi i ingerencją w wybory prezydenckie - wzrosną w tym roku o 50-60% i będą wyższe niż prognozowany wzrost przychodów w 2019 r. - przyznał 25 lipca dyrektor finansowy Facebooka, David Wehner.
Nakłady kapitałowe, które obejmują wydatki na majątek fizyczny, taki jak centra danych i sprzęt, prawdopodobnie wzrosną do 15 miliardów dolarów w 2018 roku, czyli ponad dwukrotnie więcej niż kwota wydana przez firmę wroku ubiegłym.
W ostatnim wpisie na blogu Facebook poinformował, że pracuje nad nowymi technologiami i partnerstwami, aby przeciwdziałać dezinformacji w swojej sieci i rozszerza analizę dotyczących zdjęć i filmów wideo, współpracując z wszystkimi swoimi 27 partnerami w 17 krajach na całym świecie.
Facebook jest dziś "znacznie lepiej chroniony" przed politycznym sabotażem niż dwa lata temu - przyznał CEO Mark Zuckerberg w osobnym poście opublikowanym dzień wcześniej, w którym podkreślił swoje plany usunięcia fałszywych kont i zwiększenia bezpieczeństwa na swoich platformach.
Wszystkie te wydatki i nowe działania sugerują, że Facebook stara się uniknąć regulacji, które mogą w dużym stopniu zmienić jego model biznesowy. Ale aby osiągnąć ten cel potrzeba ogromnych kosztów.
Spada poziom zaangażowania użytkowników
Drugim zagrożeniem, które będzie nadal wywierać presję na akcje Facebooka, jest stopień szkód, jakie wywrą te środki na ogólne zaangażowanie użytkowników.
Według przeprowadzonej w tym miesiącu ankiety Pew Research Center, użytkownicy Facebooka dostosowują swoje cyfrowe zachowanie po negatywnych informacjach na temat giganta mediów społecznościowych po wyborach prezydenckich w USA w 2016 roku.
Ponad połowa użytkowników Facebooka w USA twierdzi, że zmieniła swoje ustawienia prywatności w zeszłym roku - wynika z ankiety. Ponad 4 na 10 użytkowników zrobiło sobie przerwę od platformy social media w tym samym czasie. A jedna czwarta usunęła aplikację Facebook ze swojego telefonu.
W najnowszym raporcie o zarobkach firmy, Facebook wykazał, że wzrost przychodów gwałtownie spadł w tym kwartale z około 40% do zaledwie 20%, a największym czynnikiem, który wyznaczy przyszłość akcji Facebooka, jest to, jak szybko Facebook pokona te wyzwania i zatrzyma spowolnienie wzrostu przychodów.
Będziemy o tym wiedzieć w ciągu najbliższych kilku tygodni, kiedy firma opublikuje swoje wyniki. Pamiętajmy, Facebook matendencję do publikacji konserwatywnych prognoz i przekraczania oczekiwań analityków.
Wnioski
Wydaje się, że nie ma szybkiej ścieżki do odreagowania cen akcji Facebooka. Wszystkie dodatkowe wydatki, nowe regulacje i spowolnienie zaangażowania użytkowników tworzą toksyczną kombinację, która wpływa na spowolnienienie wzrostu przychodów w krótkim okresie.
Ale jeśli jesteś inwestorem długoterminowym, Facebook nadal jest świetną marką, której należy się trzymać, gdy ryzyko regulacyjne zniknie, a dochody firmy ustabilizują się. Nawet przy wszystkich swoich problemach i negatywnej opinii Facebook nadal prowadzi niezwykle dochodową działalność, prognozując, że w tym roku osiągnie marżę na poziomie przynajmniej 30%.
Kupno akcji Facebooka w tym momencie oznacza, że obstawiasz długoterminowy potencjał firmy. Z ponad dwoma miliardami aktywnych użytkowników miesięcznie i niewykorzystanymi możliwościami, takimi jak Instagram i WhatsApp, nie sądzimy, że będzie to chybiona inwestycja.