2018 zaczyna się od kontynuacji nastrojów i trendów widzianych od połowy grudnia. Konkretne sygnały na dolarze zostały wygenerowane w ostatnim tygodniu roku między Świętami na Nowym Rokiem. Pierwszy tydzień 2018 zaczynamy zatem od respektowania istniejących już sygnałów.
Na EURUSD, sytuacja w ostatnim kwartale była niezwykle, aż zadziwiająco, techniczna. Cena wyrysowała nam cztery flagi pod rząd (niebieska, fioletowa, czerwona i pomarańczowa), z każdej z nich, książkowo wychodząc górą. Ostatnia z nich była najmniejsza jednak bardzo zgrabna. Warto zwrócić uwagę na występującą tam formację młotka odbijającą się od horyzontalnego wsparcia na 1.183 (zielony). Od tego cały ten ostatni byczy rajd się rozpoczął. Warto zapamiętać taki układ i wyszukiwać go na innych instrumentach, bo jak wiemy, historia lubi się powtarzać.
Aprecjacja EUR wobec USD może jednak zacząć chwilowo słabnąć. Otóż cena doszła właśnie do kluczowego oporu utworzonego przez szczyty z pierwszej połowy września (żółty obszar). Może nie zapoczątkuje to większego odwrotu, ale może chociaż zadziałać jako zachęta do realizacji zysków i klasycznej korekty. I taki w sumie jest nasz scenariusz dla Edka na najbliższy czas, czyli długoterminowy sygnał kupna, poprzedzony jednak niegroźną spadkową korektą.